Niemcy przygotowują się do zmniejszenia zależności od rosyjskich źródeł energii od grudnia, a odejście od węgla może nastąpić jesienią – powiedział dziennikarzom kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
„Jesteśmy zgodni co do tego, że chcemy uniezależnić się od importu surowców kopalnych, ale wiemy też, że w poszczególnych krajach będzie to trwało różnie długo, w zależności od skali uzależnienia. Niemcy zaczęły przygotowywać się do takiej sytuacji już w grudniu. Dlatego jesienią będziemy mogli zrezygnować z węgla” – powiedział Scholz po spotkaniu z premierami Szwecji i Finlandii.
ZOBACZ: Polska proponuje wprowadzenie specjalnego podatku od rosyjskiej energii
Według kanclerza Niemcy robią też „wszystko, co w ich mocy, aby móc przestać importować ropę” z Rosji i „zbudować infrastrukturę umożliwiającą import gazu” z innych krajów. Ostatecznym celem, jak powiedział Scholz, jest uniezależnienie się Niemiec od paliw kopalnych oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2045 roku.
ZOBACZ: Polska jest gotowa pomóc krajom UE w rezygnacji z rosyjskiej energii