Unia Europejska proponuje zrewidować proponowane sankcje na dostawy rosyjskiej ropy, aby zwolnić Węgry i Słowację z ich przyjmowania do końca 2024 r., a Czechy do czerwca 2024 r. – informuje Bloomberg, powołując się na osoby zaznajomione z tą sprawą.
ZOBACZ: Rosja za 10 dni pozbawi ropy państwa nieprzyjazne informuje agencja Reuters
Według agencji reszta członków UE zgodnie z dyskutowanymi propozycjami, do końca tego roku będzie musiała zaprzestać importu rosyjskich surowców energetycznych. Zgodnie z omawianym planem firmy i osoby fizyczne w UE będą musiały w ciągu trzech miesięcy zaprzestać świadczenia usług i statków do transportu rosyjskiej ropy do krajów trzecich.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała wcześniej, że w ramach zbliżającego się szóstego pakietu sankcji wobec Federacji Rosyjskiej komisja zaproponuje stopniowy zakaz wszelkiego importu rosyjskiej ropy do UE. Według niej odmowa będzie następować stopniowo, do końca 2022 roku. Rzecznik KE Eric Mamer stwierdził, że propozycja embarga na ropę na Rosję uwzględnia fakt, że niektóre kraje UE z wielu powodów są bardziej uzależnione od rosyjskich surowców energetycznych.
Według doniesień mediów na obecną chwilę stali przedstawiciele krajów UE nie doszli do porozumienia w sprawie embarga, prace nad szóstym pakietem mają się zakończyć najpóźniej 9 maja. Czechy, Słowacja i Węgry oficjalnie wypowiedziały się przeciwko całkowitemu embargo. Dwaj pierwsi chcą dla siebie trzyletniego okresu przejściowego, podczas gdy Węgry chcą wyjątków dla dostaw ropy z Rosji rurociągami.
ZOBACZ: UE nie doszła do porozumienia w sprawie embarga na ropę. 4 kraje są przeciwne