Ukraina wzywa Unię Europejską do natychmiastowego nałożenia embarga na zakup rosyjskiej ropy i rozpoczęcia rozważania zakazu zakupu gazu. Powiedział o tym minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba na konferencji prasowej w Kijowie z kolegami z Łotwy, Litwy i Estonii.
„Wzywamy Unię Europejską do jak najszybszego nałożenia na Rosję pełnego embarga na ropę i do natychmiastowego przejścia na embargo na gaz. Im szybciej to nastąpi, tym więcej istnień ludzkich zostanie uratowanych i tym szybciej gospodarka europejska straci swoją zależność od Rosja w sektorze energetycznym” – powiedział Kuleba.
Zaznaczył, że kluczową kwestią w szóstym pakiecie sankcji było wprowadzenie embarga na ropę, a niektóre kraje albo sprzeciwiają się embargo jako takiemu, albo opowiadają się za jak najdłuższym zwolnieniem go z konieczności jego nakładania.
„Wśród tych krajów są tacy, którzy wiele zrobili dla Ukrainy, których szanujemy, kochamy i rozumiemy ich trudną sytuację. Jest też kraj, który niestety torpeduje cały szósty pakiet sankcji i embargo na ropę, aby zachować swoje stosunki. z Rosją – powiedział Kuleba, odnosząc się do Węgier.
Minister podkreślił, że samo stanowisko dotyczące odroczenia embarga na ropę do końca 2023 r. lub końca 2024 r. jest błędne.
„Nie wiesz, gdzie będzie Europa pod koniec 2023 roku. Wyzwaniem nie jest teraz to, ale pomoc Ukrainie w jak najszybszym wygraniu wojny i pokonaniu Rosji. … Nie myśl o tym, co wydarzy się w 2023 roku, musimy jeszcze żyć, żeby to zobaczyć, wszystko może się tam zmienić. Pomyśl o tym, żeby ta wojna nie weszła dalej w Europę, żeby zatrzymać ją na Ukrainie” – powiedział.
„A tym, którzy wciąż próbują odgrywać rolę konia trojańskiego w Unii Europejskiej dla dobra stosunków z Rosją, ukrywając się przed swoimi interesami energetycznymi, mogę powiedzieć tylko jedno: historia osądzi wszystkich. I tym, którzy myślą on jest po właściwej stronie historii, zobaczy, że tak nie jest” – dodał Kuleba.
Wcześniej media informowały, że Unia Europejska zdecydowała się zaoferować Węgrom, Słowacji i Czechom możliwość utrzymania importu rosyjskiej ropy do 2024 roku.
Węgierski premier Viktor Orbán powiedział wcześniej w piątek, że sprzeciwił się pierwotnej propozycji UE zakazującej rosyjskiej ropy, mówiąc, że jest to równoznaczne z zrzuceniem „bomby nuklearnej” na gospodarkę jego kraju.