Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew powiedział, że na zasadzie wzajemności konta bankowe polskiej ambasady w Rosji zostały zamrożone.
Polska zablokowała konta bankowe rosyjskiej ambasady w Warszawie i zajęła rosyjskie nieruchomości, w szczególności budynek, w którym mieszkali pracownicy ambasady, obecnie niezamieszkany i wymagający remontu. Polskie władze mają podobne roszczenia wobec budynku, w którym znajduje się szkoła przy ambasadzie rosyjskiej. Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, prokuratura zablokowała na rachunkach środki o równowartości blisko 5 mln zł.
Oczywiście, na zasadzie wzajemności, po pewnym czasie zamrożono rachunki polskiej ambasady w Rosji – powiedział Siergiej Andriejew.
Wcześniej ambasador Rosji w Polsce poinformował, że konta bankowe rosyjskiej ambasady w Warszawie zostały zablokowane do 2 września. Zaznaczył, że misja dyplomatyczna natychmiast wystosowała protest do strony polskiej po zablokowaniu jej kont, ale nie zaobserwowała żadnych zmian w stanowisku Warszawy. Zarzucił również naruszenie konwencji wiedeńskiej.
POLECAMY: Rosyjski MSZ żąda od polskich władz przeprosin za incydent z 9 maja w Warszawie
Andriejew podkreślił, że jeżeli polskie władze uniemożliwią funkcjonowanie ambasady rosyjskiej, taki sam los będzie czekać polską placówkę dyplomatyczną w Moskwie. – Jeśli polskie władze będą chciały, mogą oczywiście postawić nas w sytuacji, w której nie będziemy mieli innego wyjścia i będziemy zmuszeni zamknąć ambasadę. Ale, oczywiście, taki sam los, jak już wielokrotnie ostrzegaliśmy, spotka ambasadę polską w Moskwie – powiedział Andriejew.
Mam wielką nadzieję, że nasi polscy tzw. partnerzy będą na tyle rozsądni, by nie popadać w skrajności – podsumował.