Odrzucenie przez Pekin polityki „zerowej tolerancji” dla COVID doprowadziłoby do szokujących wskaźników śmiertelności, dlatego ChRL, opierając się na własnych cechach narodowych i okolicznościach, nadal ją wdraża – donosi chińska państwowa gazeta Global Times, komentując krytykę WHO.
Wcześniej dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Gebreyesus, komentując chińską politykę „zerowej tolerancji” wobec zakażeń koronawirusem, powiedział, że biorąc pod uwagę zachowanie wirusa na obecnym etapie oraz dostępne sposoby jego zwalczania, podejście Chin jest nieracjonalne i powinno zostać zmienione.
POLECAMY: Szanghaj nie odpuszcza. Z powodu prowadzonej polityki C19 zamyka metro w mieście
Autorzy artykułu redakcyjnego w Global Times zauważają, że obecnie na całym świecie panują sprzeczne opinie na temat sytuacji związanej z koronawirusem, a także na temat środków zapobiegania i zwalczania choroby. Z jednej strony WHO i eksperci ds. zdrowia w wielu krajach wielokrotnie ostrzegali, że sytuacja w zakresie kontroli globalnej pandemii nie jest optymistyczna i że pochopne odrzucenie rygorystycznych środków przeciwepidemicznych może doprowadzić do nawrotu epidemii. Z drugiej strony, niektórzy wskazują palcem na chińską strategię „zero tolerancji” wobec COVID-19, twierdząc, że jest ona nierealna i wzywając Chiny do jak najszybszej zmiany polityki.
W artykule podkreślono, że pojawienie się różnych poglądów w różnych krajach nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę zmęczenie pandemią, ale chodzi o to, by działać zgodnie z rzeczywistą sytuacją w poszczególnych krajach, podejmując odpowiedzialne działania i nie wprowadzając nowego chaosu w globalnej walce z epidemią.
Jak wszyscy wiedzą – podkreślają autorzy artykułu – od początku pandemii wielu zachodnich polityków i organizacji próbuje przekształcić tę kwestię naukową w walkę Wschód-Zachód i chce uczynić z Chin „stronę przegraną”. Wcześniej zarzucali chaos w chińskiej polityce antyepidemicznej, ale po wielu zgonach w swoich krajach zaczęli przerzucać winę gdzie indziej – zauważa się.
WHO, jak zauważa gazeta, szacuje całkowitą liczbę zgonów z przyczyn bezpośrednio lub pośrednio związanych z pandemią COVID-19, którą nazywa „nadwyżką zgonów”, w okresie od 1 stycznia 2020 r. do 31 grudnia 2021 r. na około 14,9 mln, co znacznie przewyższa oficjalną liczbę zgonów podawaną przez wszystkie kraje świata.
Podkreśla się, że Chiny są krajem o dużej liczbie ludności, charakteryzującym się starzeniem się społeczeństwa, niezrównoważonym rozwojem regionalnym i niewystarczającymi zasobami medycznymi.
Gdyby Chiny nie wdrożyły strategii „zero COVID”, liczba ofiar śmiertelnych byłaby jeszcze bardziej szokująca. Ostatnie badania naukowców z Chin i USA pokazują również, że gdyby Chiny lekkomyślnie porzuciły strategię „zero COVID”, ponad 1,5 miliona ludzi zmarłoby z powodu wirusa” – czytamy w artykule.
Według raportu znaczenie chińskiej polityki „zero tolerancji” wobec koronawirusa jest nieocenione dla ratowania życia.
W dokumencie podkreślono między innymi, że chińska polityka „zero tolerancji” skutecznie skoordynowała kontrolę pandemii i rozwój społeczno-gospodarczy, była jedyną dużą gospodarką światową, która w 2020 roku utrzymała dodatni wzrost gospodarczy, a także wniosła istotny wkład w utrzymanie stabilności i bezpieczeństwa globalnych łańcuchów produkcji i dostaw.
Gazeta zauważa, że pandemia jest daleka od zakończenia ze względu na rozprzestrzenianie się Omicronu, a w tej sytuacji zobowiązanie Chin do polityki „zerowej tolerancji” dla COVID-19 jest najbardziej odpowiedzialnym sposobem zapobiegania i kontrolowania globalnej pandemii.
Autorzy artykułu zauważyli, że ci, którzy ignorują życie ludzi w kraju i obwiniają inne narody, powinni zostać potępieni, a ich opinie zakwestionowane.
Od początku pandemii władze chińskie stosują politykę „zerowej tolerancji” wobec koronawirusa. Nawet przy niskiej liczbie zachorowań stosuje się surowe środki przeciwepidemiologiczne, całe dzielnice, a nawet miasta poddawane są kwarantannie, a wszyscy, u których uzyskano wynik pozytywny, nawet bezobjawowi nosiciele, poddawani są scentralizowanej kwarantannie na czas nieokreślony.
Na przykład Szanghaj jest oficjalnie zamknięty od 28 marca, a większość mieszkańców tej 25-milionowej metropolii nadal nie wie, kiedy będzie mogła opuścić swoje domy. We wtorek całkowicie przestało tam działać metro, wystąpiły zakłócenia w dostawach żywności do domów, straty ponoszą firmy, w tym międzynarodowe.
Wśród miast, które wprowadziły środki przeciwepidemiczne, jest także Pekin, choć nie tak surowe jak Szanghaj. Od początku maja w stolicy przeprowadzono już kilka rund powszechnych testów PCR, punkty gastronomiczne są otwarte tylko na wynos i z dostawą, do miejsc publicznych można wchodzić tylko po 48-godzinnym teście PCR, a wszyscy mieszkańcy miasta muszą poddawać się testom raz w tygodniu, w przeciwnym razie nie mogą korzystać z transportu publicznego. W dzielnicy Chaoyang powszechne testy odbywają się niemal codziennie.
W ciągu ostatnich 24 godzin w Chinach wykryto 237 potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem, w tym 144 w Szanghaju i 35 w Pekinie. Zidentyfikowano również 1680 bezobjawowych nosicieli. W czasie pandemii w Chinach odnotowano 220 958 przypadków zachorowań na COVID, w tym 5 203 zgony.
Zatem niech każdy odpowie sobie sam, o co w polityce ZERO COVID chodzi.