Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma wygłosić wirtualne przemówienie przed Światowym Forum Ekonomicznym z siedzibą w Davos w Szwajcarii, gdzie oczekuje się, że przesłaniem będzie coś w stylu „wyślij więcej pieniędzy lub zobacz, jak globalny kryzys żywnościowy się pogorszy” – co jest również temat przewodni przywódców Kongresu USA, którzy starają się przeforsować rekordowy pakiet pomocy dla Ukrainy o wartości 40 miliardów dolarów. Zgodnie ze świeżą prognozą USA, produkcja pszenicy w zniszczonym wojną kraju spadnie o jedną trzecią w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Według Reutera, ukraiński minister finansów Sergii Marczenko ujawnił w czwartek, że jego kraj wydał 8,3 miliarda dolarów na walkę z rosyjską inwazją. Marczenko opisał, że w normalnych czasach fundusze byłyby przeznaczone na rozwój wewnętrzny, ale teraz zostały przeznaczone na zakup większej ilości broni i napraw awaryjnych, a także na radzenie sobie z kryzysem uchodźczym tych milionów ludzi przesiedlonych na Ukrainie.
Również w piątek Grupa Siedmiu ministrów spraw zagranicznych spotka się na rozmowach w Niemczech. Według Bloomberga, w którym minister spraw zagranicznych Ukrainy „popycha grupę do podjęcia kroków w celu alokacji przejętych rosyjskich aktywów do Kijowa w celu sfinansowania odbudowy”.
Ale pomimo zbiorowego entuzjazmu Zachodu dla ukarania Rosji i zjednoczenia świata przeciwko Moskwie, pozostaje kilka znaczących czkawek…
Na początek Węgry i kilka innych mniejszych krajów wstrzymują planowane w Europie embargo na ropę naftową w Europie do tego stopnia, że może ono zostać opóźnione w nieskończoność ze względu na wdrożenie innych kluczowych aspektów pakietu sankcji, jak zauważa Rabobank :
Chociaż UE zobowiązała się do wprowadzenia stopniowego zakazu wydobycia ropy, najlepiej w kontekście szerszego pakietu sankcji wymierzonych w Rosję, obecnie są państwa członkowskie – według wiadomości Bloomberg – które rozważają „opóźnienie dążenia do zakazu rosyjskiej ropy, aby może kontynuować resztę proponowanego pakietu sankcji, jeśli blok nie będzie w stanie przekonać Węgier do poparcia embarga”.
A na froncie zachodniego sojuszu wojskowego Bloomberg trafnie napisał, że „turecki chłód uderza w potencjalną ekspansję NATO”.
Turecki Erdoğan mówi, że nie spieszył się z przyjęciem Finlandii i Szwecji do NATO, twierdząc, że jego kraj – który reprezentuje drugą co do wielkości armię NATO i posiada amerykańskie bomby atomowe – jest „nieprzychylny” temu pomysłowi. „Szwecja stała się domem dla PKK i innych grup terrorystycznych. Nie patrzymy pozytywnie na ich członkostwo w NATO” – powiedział wcześniej tego dnia.
Ruch, aby oba kraje, które dzielą ponad 800-milową granicę z Rosją, weszły do NATO zintensyfikował się od kwietnia w bezpośredniej reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę.
W czwartek prezydent Finlandii Sauli Niinisto i premier Sanna Marin ogłosili, że kraj ten „niezwłocznie” złoży wniosek o członkostwo w NATO – wyjaśniając, że „członkostwo w NATO wzmocniłoby bezpieczeństwo Finlandii. Jako członek NATO Finlandia wzmocni cały sojusz obronny”.