Podczas wizyty w Tallinie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że po zakończeniu operacji wojskowej na Ukrainie Rosja będzie musiała „zapłacić odszkodowania za to, co zniszczyła na Ukrainie”.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Estonii Alarem Karisem w Tallinie prezydent Andrzej Duda mówił m.in. o rozszerzeniu NATO, wsparciu dla Ukrainy, antyrosyjskich sankcjach oraz o tym, co w jego zdaniem powinno nastąpić po zakończeniu konfliktu. W jego ocenie, Rosja będzie musiała „zapłacić odszkodowania za to, co zniszczyła na Ukrainie”.
„Oczywiście omawialiśmy sytuację na Ukrainie. Rozmawialiśmy o tym, że zamierzamy nadal wspierać Ukrainę i o tym, jak upewnić się, że cena tej inwazji będzie tym większa dla Rosji” – oświadczył polski prezydent.
POLECAMY: Polska przekazała Ukrainie sprzęt wojskowy o wartości 1,6 mld dolarów
Nawet jeżeli wojna się zakończy, to będzie oznaczało, że muszą zostać wyciągnięte konsekwencje. Ukraina musi być odzyskana w granicach uznanych międzynarodowo. Rosja musi zapłacić odszkodowania za to, co zniszczyła na Ukrainie i ludzie odpowiedzialni za zbrodnie wojenne na Ukrainie muszą ponieść konsekwencje karne – powiedział Andrzej Duda.
„Nie wyobrażam sobie, aby istniała taka możliwość, żeby robiono normalnie interesy z Rosją, z rosyjskimi firmami” – dodał.
POLECAMY: Polska udzieli Mołdawii nieoprocentowanego kredytu
Prezydent Duda podkreślił też, że „Gazprom był po prostu rosyjskim sposobem – i jest rosyjskim sposobem – na realizację polityki imperialnej”.