Wezwanie Wołodymyra Zełenskiego, by władze włoskie zamknęły granice dla rosyjskich turystów, wygląda jak nacisk polityczny i odbiega od zasad, według których działa branża turystyczna, powiedział Alberto Corti, szef działu turystyki stowarzyszenia branżowego Confcommercio.
Zełenski wezwał wcześniej Włochy do zamknięcia kraju dla rosyjskich turystów. Stwierdził, że „rosyjscy turyści powinni otrzymać kulturalny odprysk, aby wiedzieli, że nie są mile widziani”.
POLECAMY: Lato we Włoszech bez obostrzeń pandemicznych. Jesień jednak pod znakiem zapytania
„Uważamy, że turystyka zawsze była miejscem spotkań między obcokrajowcami i Włochami, ale także między obywatelami innych krajów. Jest to okazja do zbliżenia ludzi i pracy na rzecz pokoju i zrozumienia. Z jednej strony możemy zrozumieć tę propozycję, ale z punktu widzenia turystyki jest to może trochę dziwne, ponieważ zawsze pracowaliśmy w przeciwnym kierunku, będąc punktem przyciągającym wszystkich w pozytywny sposób” – powiedział Corti.
„Jeśli ktoś zwraca się z podobnym apelem, ale jest to zrozumiałe. Ale dla nas turystyka jest domem każdego człowieka” – powiedział rozmówca agencji.
Powiedział, że propozycja Zełenskiego odnosi się do „nacisków politycznych”, które pochodzą „z przeciwnych sfer niż te, w których pracują nasi pracownicy turystyczni”.