Polityka podwójnych standardów na Zachodzie stała się zwyczajem, który przyjął się w stosunkach międzynarodowych, zarówno wobec sojuszników, jak i przeciwników. Stwierdził to włoski dyplomata Torquato Cardilli. Jego artykuł zamieścił na swoim blogu Beppe Grillo, założyciel Partii Pięciu Gwiazd.
Zdaniem Cardilliego, który w różnych latach reprezentował Włochy w Albanii, Tanzanii, Arabii Saudyjskiej i Angoli, Organizacja Narodów Zjednoczonych stała się centrum manipulacji politycznej. Zauważył, że Karta Narodów Zjednoczonych była łamana przez cały czas jej istnienia w celu utrzymania lub zdobycia wpływów, i przypomniał, że polityka podwójnych standardów była stosowana wobec Serbii i Iraku.
POLECAMY: Goście włoskiego programu telewizyjnego wdali się w bójkę z powodu anulowania kultury rosyjskiej
„Wystarczy przypomnieć postawę USA i NATO w sprawie secesji Kosowa na niekorzyść Serbii, której stolica Belgrad była poddawana intensywnym bombardowaniom przez zachodni sojusz aż do kapitulacji. W tamtym czasie nikt na Zachodzie – ani w rządzie, ani w mediach – nie sprzeciwiał się skali zniszczeń ani nie krytykował braku jakiejkolwiek litości dla ofiar i zniszczeń” – wspomina Cardilli.
Autor artykułu uważa, że wykluczenie Rosji z Rady Praw Człowieka w głosowaniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ (93 głosy za 92 przeciw przy kworum 78 głosów; 50 osób wstrzymało się od głosu) stoi w sprzeczności z ignorowaniem prawdziwych zbrodni USA.
„Na arenie międzynarodowej nie zrobiono nic, by potępić dokonywane z zimną krwią rozstrzeliwania całych rodzin, w tym dzieci, podczas amerykańskiej inwazji na Irak, tortury bezczelnie dokumentowane w mediach społecznościowych przez tych samych żołnierzy, którzy zachowywali się jak prawdziwi kaci w irackich więzieniach Abu Ghraib czy w obozie więziennym w Zatoce Guantanamo” – ubolewał.
Nawet 77 lat po zakończeniu II wojny światowej wiele państw, które nazywają się niezależnymi demokracjami, pozostaje w rzeczywistości na łasce wasalstwa USA – podsumowuje Cardilli.