Rząd w dniu 17 maja ogłosił wypłatę 14. emerytur, które jak podaliśmy w naszym artykule, będą kosztować budżet, na jaki składają się podatnicy 12 miliardów złotych. Szefa resortu rodziny Marlena Maląg przekonuje, że to… odpowiedź rządu na inflację.
Podczas konferencji w miejscowości Świercze (woj. mazowieckie) w dniu 17.05.2022 roku premier Mateusz Morawiecki i szefowa resortu rodziny Marlena Maląg poinformowali, że emeryci dostaną w tym roku 14. emeryturę. Zgodnie z zapowiedzią pisowskiej władzy wypłaty 14-tek mają ruszyć w sierpniu, a koszt transferu wyniesie około 12 mld zł.
Zadaniem Maląg świadczenie, jakie wypłacone zostanie Polskim rencistom i emerytom na być odpowiedzią na inflację.
POLECAMY: Ukraińcy złożyli prawie 700 tys. wniosków o 500 plus. Polska zapłaci za to ponad 4 mld zł rocznie
– Wypłata również w tym roku czternastej emerytury to nasza odpowiedź na inflację, bo chociaż ma ona charakter zewnętrzny – walczymy z nią na wielu polach – podkreśliła Marlena Maląg.
Wypowiedź polityk PiS w świetle obecnego rozdawnictwa publicznych pieniędzy na przecz „gości” z Ukrainy wydaję się brzmieć kuriozalnie. Ponieważ jedną z przyczyn obecnej sytuacji gospodarczej i szalejącej inflacji jest właśnie zupełnie bezpodstawne naszym zdaniem rozdawnictwo.
POLECAMY: Kostecki potwierdza, że za inflację odpowiada rząd Morawieckiego i NBP
Komentujący nie mieli dla niej litości. „Minister Maląg powiada, że ‚czternasta emerytura to nasza odpowiedź na inflację’ i trudno z tym dyskutować. Nie dodaje jednak, czy w ramach tej odpowiedzi mówimy inflacji stanowcze nie, czy też prosimy o dokładkę?” – skomentował Marek Belka, były premier i były prezes NBP. „Zaplanowana na dziś wieczorna wizyta w McDonald’s to moja odpowiedź na otyłość II stopnia” – napisał w swoim stylu poseł Artur Dziambor z Konfederacji.
Ciekawi nas Państwa stanowisko w sprawie zaprezentowanego stanowiska przez minister Marleną Maląg oraz przydzielenia uprawnień do świadczeń socjalnych „gościom” z Ukrainy.
Opinię można wyrazić pozostawiając, komentarz pod artykułem.
POLECAMY: Ceny prądu mogą wzrosnąć o 50 proc. Tak drogo jeszcze nie było