Wysokie temperatury i kolejne dni bez deszczu sprawiły, że w prawie całej Polsce ogłoszono najwyższy poziom zagrożenia pożarowego. Leśnicy i strażacy apelują o ostrożność i proszą, aby w razie zauważenia ognia natychmiast wzywać straż pożarną.
– Apelujemy, żeby nie rozpalać ognisk w okolicach lasów, jak również bezpośrednio w lesie – mówi starszy brygadier Tomasz Podkański, zastępca Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. – Bardzo często ogniska rozpalane przez ludzi pozostają bez opieki, jest delikatny podmuch wiatru i zagrożenie się rozprzestrzenia. Nawet od niedopałka papierosa może powstać pożar w lesie. Zależy nam na lesie – to nasze płuca, nasz tlen, a więc tym bardziej chcemy, żeby ten teren był bezpieczny.
Tylko 3 rejony w naszym kraju mają określony poziom zagrożenia pożarowego określany jest jako średni, cała reszta Polski objęta jest najwyższym alertem.
W takich warunkach ogromnie wzrasta ryzyko wystąpienia pożarów, dlatego powinniśmy zachować szczególną ostrożność podczas wizyt w lesie. Pod żadnym pozorem nie powinniśmy używać otwartego ognia.
Do tej pory w województwie lubelskim strażacy wyjeżdżali 164 razy do pożarów lasów. Łącznie spaleniu uległo już 100 hektarów takich terenów w regionie. W tych zdarzeniach zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne. W całym kraju strażacy odnotowali ponad 3300 takich zdarzeń, a w samym maju 1276 pożarów lasów.
Tylko w maju, w całym kraju doszło do ponad 1,2 tys. pożarów lasów. By sytuacja się poprawiła potrzebne są długotrwałe opady. Już w najbliższy piątek prognozowane są burze.