Część Polaków będzie jednak reformę wspominać bardzo dobrze. Mowa o urzędnikach resortu finansów, którzy za projekt dostali w sumie ponad 9 milionów złotych premii.
Miała być najlepsza reforma podatkowa w historii Polski, a wyszła największa porażka wizerunkowa rządu PiS. „Polski Ład” powoli przechodzi do historii, choć wciąż grupa osób, która straciła na zmianach jest ogromna. Chaos podatkowy i zaniżone wypłaty zmusiły obóz władzy do zakończenia propagandy o ulżeniu milionom Polaków.
Na programie „Polski Ład” miały zyskać miliony Polaków. Niestety, w praktyce prawie wszyscy obywatele stracili. Są jednak wyjątki – to pracownicy Ministerstwa Finansów, którzy otrzymali sowite nagrody za „otwartość i gotowość do wytężonej pracy” przy wdrażaniu ustawy. Łącznie na konta urzędników trafiło 1,43 mln zł brutto.
Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, przyznano 146 nagród, które otrzymało 122 osób, co oznacza, że niektórzy dostali je dwukrotnie. Nagrodzeni otrzymali średnio po ok. 11,7 tys. zł, choć rozpiętość kwot była znacząca – część osób dostało jedynie 1 tys. zł, za to kilku dyrektorom przyznano po 25 tys. zł. Rekordzista otrzymał 30,8 tys. zł. Niektórzy premie otrzymali jeszcze na pół roku przed wejściem w życie programu.
Dziennikarze „GW” zapytali przedstawicieli resortu, za co zostały przyznane nagrody. „Uzasadnieniem przyznania nagród były szczególne zaangażowanie i ciężka praca nad przygotowaniem podatkowej części Polskiego Ładu, osobisty wkład w ten projekt, a także otwartość i gotowość do wytężonej pracy” – napisano w odpowiedzi.