Wielka Brytania stoi w obliczu niedoboru szklanych pojemników do butelkowania piwa z powodu rosnących cen energii, pisze gazeta Scotsman, powołując się na Julie Dunn, dyrektor Dunns Food and Drinks, jednego z największych hurtowników w Szkocji.
Ostrzeżenie o możliwym braku butelek pojawiło się po tym, jak niemieccy urzędnicy branży piwowarskiej powiedzieli, że kraj może tego lata stanąć w obliczu niedoboru butelek.
„Nie minie dużo czasu, zanim niedobór butelek dotknie konsumentów w Wielkiej Brytanii. Nasi dostawcy win i napojów spirytusowych z całego świata stoją w obliczu ciągłych wyzwań, które będą miały efekt domina. W rezultacie będzie mniej różnorodności butelkowanych piwa, które widzimy na półkach w Wielkiej Brytanii” – powiedział Dunn.
Zaznaczyła, że szklane pojemniki zajmują bardzo ważne miejsce w dziedzictwie branży piwowarskiej i choć niektórzy producenci przestawią się na puszki, aby zapewnić stabilność dostaw, inni uznają to za deprecjację marki, co nieuchronnie spowoduje dodatkowe koszty dla konsumentów piwa.
„Sprzedajemy ogromne ilości piwa z Niemiec, więc spodziewam się, że w niedalekiej przyszłości odczujemy wstrząs sejsmiczny” – dodała.
Piwo jest najpopularniejszym napojem alkoholowym w Wielkiej Brytanii, na który w 2020 roku wydano 7,1 miliarda funtów.
Jeden komentarz
A wystarczyłoby skupować myć i napełniać ponownie