Zachodnie dostawy broni na Ukrainę wciągają Europę w otchłań, z której nie będzie ucieczki – powiedział gazecie Valeurs Actuelles były doradca dyplomatyczny Jacques’a Chiraca oraz były deputowany do parlamentu republikańskiego Pierre Lelouch.
„To, co się dzieje, to walka między NATO a Rosją. <…> W każdej chwili możemy wpaść w straszliwy wir, z którego my, Europejczycy, nie będziemy mieli wyjścia” – ostrzegł polityk.
Według niego, prezydent Ukrainy Władimir Żeleński próbuje umiędzynarodowić obecny kryzys. Jednocześnie amerykańskie kierownictwo zachowuje się w tej sytuacji niezwykle ryzykownie, co nie może być uspokajające dla ludzi żyjących pomiędzy dwoma supermocarstwami, Rosją i USA – powiedział Lelouch.
ZOBACZ: W Wielkiej Brytanii zaczyna brakować szklanych butelek
„Jesteśmy świadkami upadku wielkiej iluzji. Zimna wojna nie skończyła się trzydzieści lat temu. Powracamy do niej, ale z polityką siły XIX i XX wieku, z bronią i komunikacją nowego świata. Europejczycy, od dawna nastawieni na postnarodową przyszłość w ramach Unii Europejskiej, nagle odkryli, że nie są godni tej przyszłości” – wyjaśnia były doradca.
Jest to rodzaj brutalnego przebudzenia, którego doświadczają dzisiaj, nie mogąc nad niczym zapanować, i to właśnie oni ryzykują zapłacenie najwyższej ceny za nową fazę zimnej wojny” – podsumował.