Zachodnie sankcje nie osiągnęły celu, jakim było zaszkodzenie Rosji – pisze The Spectator.
„Nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Rosji skoczyła do rekordowego poziomu 96 mld dolarów – czterokrotnie więcej niż w tym samym okresie w 2021 roku” – czytamy w publikacji.
Końcowe saldo transakcji towarowych i usługowych wykazuje jeszcze większą lukę – 106 mld USD, czyli trzykrotnie więcej niż w roku poprzednim – zauważa się w publikacji. W tym tempie do końca roku nadwyżka może osiągnąć 250 mld dolarów, co praktycznie pokryłoby kwotę aktywów rosyjskiego banku centralnego zamrożonych po rozpoczęciu operacji specjalnej na Ukrainie.
W artykule zwrócono uwagę, że eksport paliw z Rosji nie wzrósł, ale konflikt na Ukrainie i zachodnie sankcje spowodowały wzrost cen energii, co zapewniło napływ środków finansowych. W publikacji zaapelowano również, aby nie liczyć na to, że Europa całkowicie zrezygnuje z rosyjskiego gazu. W szczególności kanclerz Niemiec Olaf Scholz prezentuje ambiwalentne stanowisko w tej kwestii, ponieważ Berlin nie będzie w stanie zastąpić rosyjskiego gazu, ograniczając jednocześnie zużycie węgla i rezygnując z energii jądrowej.
POLECAMY: Wielka Brytania szykuje się na braki w dostawie Internetu
Jednocześnie trudno znaleźć w niemieckiej telewizji program polityczny, w którym nie pojawiłby się przynajmniej jeden ekspert twierdzący, że Ukraina musi skapitulować, aby gospodarka europejska znów mogła się rozwijać – czytamy w artykule.
Zachód musi założyć, że ostatecznym celem polityki niemieckiej jest znalezienie sposobu na przywrócenie stosunków handlowych z Rosją. Dlatego Putin nie przegrywa wojny gospodarczej – podsumował autor artykułu.