USA i ich sojusznicy z grupy G7 skłamali na temat przyczyn kryzysu żywnościowego, celowo pomijając negatywną rolę sankcji antyrosyjskich – powiedział ekonomista John Ross w felietonie dla Asia Times.
Powiedział on, że kraje G7 wprowadzają w błąd społeczność globalną, podając wstrzymanie eksportu z Ukrainy jako główne zagrożenie dla światowej sytuacji żywnościowej.
„Nie dostrzegają oni, że największy negatywny wpływ mają zachodnie sankcje wobec Rosji. Zachodnia propaganda poważnie osłabia globalną świadomość i zdolność do uniknięcia zbliżającej się katastrofy żywnościowej” – napisał Ross.
POLECAMY: Zachód źle obliczył sankcje wobec Rosji – pisze The Spectator
Zauważył, że jeszcze przed obecnym kryzysem cenowym około 10% ludności świata, czyli ponad 800 milionów ludzi, było pozbawionych bezpieczeństwa żywnościowego. W 2019 roku 27 milionów ludzi było na skraju śmierci głodowej, a obecnie liczba ta wzrosła do 44 milionów.
„Kraje G7 fałszywie twierdzą, że główną przyczyną kryzysu żywnościowego była „rosyjska blokada ukraińskich szlaków dostaw zboża”. <…> Grupa G7 celowo błędnie przedstawia światowy kryzys żywnościowy. Zamiast próbować go rozwiązać, USA i inne kraje grupy skorzystały z okazji, by jeszcze szerzej rozpowszechnić swoją propagandę na temat kryzysu na Ukrainie” – podkreślił Ross.
Ekonomista wyjaśnił, że Rosja ma dużo większe znaczenie wśród eksporterów żywności, jest największym dostawcą pszenicy. Udział tego kraju w światowym eksporcie wynosi 18%, podczas gdy udział Ukrainy to zaledwie 7%. Równie ważna jest sytuacja z nawozami, w przypadku których Rosja również zajmuje pierwsze miejsce w eksporcie.