Ministrowie energetyki G7 wezwali grupę krajów OPEC eksportujących ropę do dostarczania większej ilości ropy na rynek, ponieważ wojna Rosji z Ukrainą podnosi ceny ropy do najwyższego od dziesięciu lat poziomu.
Wezwanie to jest zawarte w komunikacie końcowym ze spotkania ministrów ds. energii i środowiska G7 w Niemczech.
Ministrowie stwierdzili, że wojna rosyjska z Ukrainą spowodowała wzrost cen ropy, gazu i węgla, co doprowadziło do gwałtownego wzrostu inflacji. Takie skutki stanowią ogromne obciążenie dla gospodarstw domowych o niskich dochodach, a także przedsiębiorstw i przemysłu.
„Wzywamy kraje produkujące ropę i gaz do odpowiedzialnego działania i reagowania na wzmocnienie rynków międzynarodowych, biorąc pod uwagę, że OPEC odgrywa kluczową rolę” – powiedzieli ministrowie. Powiedzieli również, że UE ma „szczególną potrzebę” zmniejszenia swojej zależności od rosyjskiego gazu ziemnego, co może pomóc w dostawach LNG.
Wcześniej w maju przywódcy G7 zobowiązali się do stopniowego wycofywania rosyjskiej energii, m.in. poprzez zakaz importu rosyjskiej ropy. UE wciąż dyskutuje o możliwości wprowadzenia embarga na rosyjską ropę, ogłoszonego na początku maja przez prezydent UE Ursulę von der Leyen. Węgry się jednak sprzeciwiają, więc decyzja nie została jeszcze podjęta.
Pomimo prośby G7 nie jest jasne, czy OPEC odpowie na prośbę. Arabia Saudyjska oparła się presji krajów zachodnich, aby rozmawiały o przyspieszeniu wzrostu produkcji w celu obniżenia cen. Z drugiej strony Rijad upierał się, że na rynku nie brakuje ropy.
Ceny ropy naftowej niemal podwoiły się w ciągu roku, osiągając około 120 dolarów za baryłkę, najwyższy poziom od 2014 r., co prowadzi do krytyki ze strony krajów Zatoki Perskiej, takich jak Arabia Saudyjska, które dysponują wolnymi mocami produkcyjnymi.