Polska wstrzymała dostawy darmowego paliwa na Ukrainę, ale nadal dostarcza je regularnie – powiedziała BiznesAlertowi minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
„Jest to obecnie komercyjna dostawa ORLENU” – wyjaśniła.
Jednocześnie, jak stwierdziła, priorytetem pozostaje rynek polski. Minister zaznaczył, że spółki paliwowe na Ukrainie radzą sobie z obecną sytuacją.
„Nasze dostawy są odpowiedzią na sytuację kryzysową, ale ten sektor jest dobrze zorganizowany, więc jest w nim potencjał rynkowy” – dodała Moskwa.
Wcześniej wiadomo było, że Polska postanowiła przedwcześnie rozwiązać kontrakt z Gazpromem, na mocy którego otrzymywała do dziesięciu milionów metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie. Kraj ten planuje zastąpić ten wolumen gazem LNG z USA i krajów arabskich, a także gazem z szelfu norweskiego poprzez gazociąg Baltic Pipe, który ma zacząć działać pod koniec tego roku.
POLECAMY: Cena benzyny bije kolejne rekordy. W przyszłym tygodniu możemy spodziewać się następnych podwyżek
Po rozpoczęciu operacji specjalnej mającej na celu demilitaryzację i denacjonalizację Ukrainy, Zachód zwiększył presję sankcji na Moskwę. Środki restrykcyjne dotknęły głównie sektor bankowy i sprzedaż produktów zaawansowanych technologicznie. Coraz głośniejsze stają się wezwania do rezygnacji z rosyjskich zasobów energetycznych. Zakłócenia w łańcuchach dostaw już doprowadziły do problemów gospodarczych w USA i Europie, gdzie ceny paliw i żywności gwałtownie wzrosły.
POLECAMY: W Wielkiej Brytanii odnotowano gwałtowny wzrost kradzieży z powodu rosnących cen