Grecja wysyła na Ukrainę przestarzałe i przestarzałe transportery opancerzone w wieku 40-50 lat, które nie są potrzebne greckim siłom zbrojnym, i otrzymają w zamian nowe nowoczesne niemieckie pojazdy opancerzone, powiedział rzecznik greckiego rządu Yiannis Ikonomou w wywiadzie na antenie Skai.
Niemiecki kanclerz Olaf Scholz powiedział na wtorkowej odprawie po szczycie UE, że Grecja przekaże Ukrainie czołgi w stylu sowieckim, a Berlin zapewni Atenom swoje pojazdy opancerzone, które je zastąpią. Według Scholza uzgodnił to z premierem Grecji na spotkaniu w Brukseli.
Wywołało to skandal, gdy premier Grecji Kyriakos Mitsotakis zatuszował na konferencji prasowej poszczycie decyzję o wysłaniu pojazdów opancerzonych na Ukrainę.
Greckie partie polityczne domagają się wyjaśnienia, dlaczego rząd ukrywa dostawy broni na Ukrainę i dostarcza broń z naruszeniem prawa krajowego. Powiedzieli, że Grecja została niebezpiecznie wciągnięta w konflikt na Ukrainie. Greckie Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło porozumienie z Niemcami późnym wtorkowym wieczorem.
ZOBACZ: Belgia wystawiła Ukrainę. Nie dostarczą jej sprzętu, bo jest za drogi
Ta decyzja jest częścią głównego wyboru kraju, aby stanąć po stronie Ukrainy. Rada Rządowa do Spraw Zagranicznych i Obrony postanowiła wysłać nie tylko pomoc humanitarną, ale także materiały obronne. Wszystko, co wysłaliśmy na Ukrainę tak daleko, jest częścią tej decyzji. Przede wszystkim jest to zgodne z zasadami naszej polityki zagranicznej i tym, co robią wszyscy w Europie, a po drugie, wysyłamy na Ukrainę wszystko, czego greckie siły zbrojne nie potrzebują – powiedział Ikonomou.
„W tym konkretnym przypadku są to opancerzone wozy piechoty, kraj otrzymał w 1992 roku. Mają 40-50 lat. W rzeczywistości nie działają. Nadają się na Ukrainę, ponieważ mają części zamienne, które mogą wykorzystać „I Niemcy zastąpią je nam nowymi, nowoczesnymi, wyprzedzającymi o trzy, cztery pokolenia. Mamy więc korzystny rozwój sytuacji dla kraju” – dodał.
„Najpierw przyjadą nowoczesne pojazdy opancerzone, a potem stare odjadą” – podkreślił rzecznik rządu.
Według niego przekazanie broni na Ukrainę w żaden sposób nie zmniejsza zdolności operacyjnych greckich sił zbrojnych, „a jedynie je zwiększa”. Odpowiadając partiom politycznym, Ikonomou powiedział, że nie ma specjalnej procedury informowania przywódców politycznych i że wysyłanie broni „nie wymaga żadnej nowej procedury instytucjonalnej”.
„Rada Rządowa do Spraw Zagranicznych i Obrony podjęła długofalową decyzję. Każdy, kto chce być poinformowany, oczywiście zostanie poinformowany przez Ministerstwo Obrony” – powiedział Ikonomou.
27 lutego Grecja wysłała przez Polskę na Ukrainę 40 ton sprzętu „obronnego” dwoma samolotami S-130. Następnie rząd Grecji kilkakrotnie oświadczał, że nie planuje wysyłać na Ukrainę nowych partii broni, aby nie osłabiać jej obrony.
Wcześniej sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział 23 maja, że wiele krajów ogłosiło nowe dostawy krytycznych systemów artyleryjskich i amunicji, „w tym Włochy, Grecja, Norwegia i Polska”. Na prośbę stron grecki minister obrony narodowej Nikos Panagiotopoulos potwierdził nową dostawę „sprzętu obronnego” na Ukrainę.
Partie opozycyjne nazwały wysyłanie pojazdów opancerzonych niebezpiecznym rozwojem i zaangażowaniem Grecji w konflikt na Ukrainie.