Czytelnicy francuskiej gazety Le Figaro skrytykowali szósty pakiet sankcji antyrosyjskich, który obejmuje stopniowe embargo na import ropy naftowej z Rosji.
Zakaz będzie dotyczył transportu drogą morską, natomiast ropa dostarczana rurociągiem „Przyjaźń” nie jest objęta restrykcjami. W tym samym czasie szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że do końca roku Bruksela faktycznie zmniejszy import rosyjskiej ropy o 90 procent.
„Sankcje wciąż na nas bumerangują, więc musimy się trochę bardziej zastanowić!” – podzielił się opinią jeden z czytelników.
POLECAMY: Kobieta w Niemczech przesiadła się na konia z powodu wysokich cen benzyny
„Wracamy do koni, dorożek i skuterów, nie wspominając o rikszach” – napisał inny komentator.
„Tej zimy, z powodu rosnących cen paliw i gazu, wiele osób będzie miało wrażenie, że jest na Syberii. Europejczycy ucierpią z powodu embarga” – powiedział inny użytkownik.
„Najwyższa głupota głów naszych państw, bo w międzyczasie Amerykanie zacierają ręce!”, podsumowali czytelnicy.