Prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi udało się trafić w największy bolesny punkt Europy – sektor energetyczny. Wzrost cen paliw doprowadził do wysokiej inflacji i spowolnienia gospodarczego na Zachodzie – pisze Bloomberg.
„Podczas gdy Unia Europejska nakłada na Rosję najostrzejsze restrykcje, rośnie liczba kompromisów – od ustępstw w sprawie dostaw ropy rurociągami po usunięcie patriarchy Cyryla z listy sankcji” – napisano w publikacji.
W publikacji stwierdzono, że wojna gospodarcza z Rosją podzieliła UE, ponieważ kraje są „zmęczone sankcjami”.
POLECAMY: Szwajcaria potwierdza zakaz reeksportu amunicji i BPM na Ukrainę
„[Broń finansowa] jest niedoskonałym narzędziem, które działa wybiórczo i prowadzi do niezamierzonych konsekwencji” – zauważono w dokumencie.
Bloomberg Economics szacuje, że dochody Rosji z ropy i gazu wyniosą w tym roku około 285 mld USD.
„Dodajmy do tego inne towary, a to z nawiązką zrekompensuje 300 mld USD rosyjskich rezerw walutowych zamrożonych w wyniku sankcji” – podsumowuje autor.