Kijów nie chce przekazywać opinii publicznej, a nawet swoim „bliskim partnerom” informacji, które mogłyby świadczyć o spadku jego determinacji i skłonić zachodnich partnerów do spowolnienia dostaw broni dla Kijowa – donosi „New York Times”, powołując się na niewymienionych z nazwiska urzędników.
„Ukraina, jak twierdzą urzędnicy, chce pokazać społeczeństwu i swoim bliskim partnerom obraz siły. Rząd nie chce dzielić się informacjami, które mogłyby mówić o osłabieniu determinacji i stwarzać wrażenie, że mogą oni (Ukraina) przegrać wojnę. W rzeczywistości ukraińscy urzędnicy nie chcą przekazywać informacji, które skłoniłyby USA i innych zachodnich partnerów do spowolnienia dostaw broni” – czytamy w gazecie.
POLECAMY: Zełenski zwraca się do Davos World Economic Forum
Teraz, według gazety, USA nie mają nawet dokładnych informacji o stratach wśród ukraińskich żołnierzy. Według gazety wszystkie te „luki informacyjne” w kontaktach z władzami USA mogą utrudnić administracji prezydenta USA Joe Bidena podjęcie decyzji o wysłaniu pomocy wojskowej.
Władze ukraińskie wielokrotnie zwracały się do Zachodu z prośbą o dostawy broni. Mimo że wiele krajów zaczęło dostarczać Kijowowi pewne rodzaje broni, władze ukraińskie są nadal niezadowolone. W szczególności Kijów wielokrotnie krytykował Niemcy, zarzucając im zbyt wolne tempo dostaw. Ponadto, występując na forum w Davos, Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina potrzebuje takiej broni, o jaką sama poprosi, a nie takiej, jaką jej dano.
POLECAMY: Brytyjczyków rozgniewało przemówienie Zełenskiego w Davos