PiS chce zmiany terminu wyborów samorządowych. Trwają prace nad projektem ustawy ws. ich przesunięcia. Informację potwierdził sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Sobolewski.
Zgodnie z kalendarzem wyborczym kolejne wybory parlamentarne powinny odbyć się jesienią 2023 roku. Te lokalne mogą zostać jednak przesunięte, nawet o kilka miesięcy na wiosnę 2024 roku. Jak przekonuje Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS, chodzi o kwestie logistyczne. Dwa tak duże przedsięwzięcia w podobnym czasie mogą być trudne do zrealizowania.
– Podstawowym argumentem za tym, aby przenieść wybory samorządowe na wiosnę 2024 roku, czyli przesunąć je o pół roku, jest to, że zbieg wyborów parlamentarnych i samorządowych, nawet jeśli to będzie przedział dwóch tygodni, to są logistyczne rzeczy – mówi Krzysztof Sobolewski.
POLECAMY: PiS ma zamiar przesunąć termin wyborów samorządowych
Wybory samorządowe wymagają zaangażowania kilkuset tysięcy, jeśli nawet nie miliona, osób. Innym argumentem jest to, że samorządy – przy przeniesieniu wyborów – zaczną prace z czystą kartą.
– Argumentem przynajmniej części samorządowców jest to, że chcieliby zacząć swój okres urzędowania na budżecie, który oni uchwalą, na swoim nowym okresie urzędowania, czyli jeśli na wiosnę byliby wybrani, jesienią oni procedują swój budżet i wchodzą w pierwszy rok pełny swojego urzędowania z własnym budżetem, a nie uchwalonym przez ich poprzedników – zaznacza sekretarz generalny PiS.
W konstytucyjnym terminie, czyli jesienią 2023 roku, mają odbyć się natomiast wybory parlamentarne.