Komisja Europejska zakończyła windykację kar nałożonych na Polskę w wysokości 68,5 mln euro za spód o kopalnie Turów. Egzekucja była prowadzona sporu poprzez potrącenia z funduszy unijnych dla Polski.
Kara nałożona przez europejski parlament na Polskę za działanie kopalni w Turowie wynosiła 500 tys. euro dziennie w wysokości 500 tys. euro dziennie. W związku ze sporem od 20 września 2021 roku kara była naliczana od 20 września 2021 r. do 3 lutego 2022 r. Zakończenie naliczania kary było porozumienia zawarte przez Polskę z Czechami efektem, było wycofanie przez Pragę skargi złożonej w TUSE. Kiedy KE nałożyła na Polskę kary Morawiecki zapewniał, że kompromis w sprawie kopalni w Turowie oraz wycofanie skargi przez Czechów jest jednoznaczne z tym, iż Polska nie zapłaci żadnych kar.
Jednak Komisja Europejska od początku stała na stanowisku, że kara jest aktualna i jeżeli nasz kraj nie zapłaci, to sama potrąci środki z funduszy unijnych. I tak się właśnie stało. Najpierw potrącono Polsce około 44 proc. należności. Do ostatniego potrącenia doszło 31 maja. Łącznie parlament europejski wbrew zapewnieniom Morawieckiego wyegzekwował od Polski 68,5 mln euro, czyli ok. 300 mln zł.
POLECAMY: Polska nadal nie doszła do porozumienia z UE w sprawie zwrotu kosztów finansowania Ukraińców
Jednak Bruksela nie zakończyła wobec Polski egzekucji kar. Nadal trwa egzekucja kary nałożonej na Polskę funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. TSUE zobowiązał Polskę do jej zawieszenia latem 2021 r. Kary naliczane są od listopada ub.r. Obecnie to 219 mln euro (ponad 1 mld zł). Do tej pory potrącono z funduszy 111 mln euro (ok. 508 mln zł).