Republika Czeska zachowuje się hipokrytycznie w polityce zagranicznej. Tak uważa Jaroslav Bžoch, minister spraw zagranicznych cieni z ruchu ANO. W niedzielnej audycji Partia w CNN Prima NEWS Terezie Tománková zarzuciła rządowi, że z jednej strony krytykuje Węgry, a z drugiej przyjaźni się z polskim premierem Mateuszem Morawieckim, który również spotyka się z krytyką na gruncie europejskim. Minister spraw zagranicznych Jan Lipavský (Piraci) podkreślił, że między krajami istnieje znacząca różnica.
Bžoch zareagował na niedawne stwierdzenie prezydenta Milosza Zemana, że Węgry nie podlegają obcym wpływom, przez co miał on na myśli przede wszystkim Unię Europejską. Bžoch nie zgadza się jednak z tym stwierdzeniem, mówiąc, że Unia Europejska nie jest obca, ponieważ my także do niej należymy.
„Nie jestem krytyczny wobec Węgier jako szefa naszego rządu czy Izby Gmin. Nie zgadzam się jednak, że Węgry nie podlegają wpływom zagranicznym. Wpływy UE nie są mi obce. Musimy negocjować z Węgrami. Rząd jednak wykazuje się hipokryzją, krytykując Orbana i przyjaźniąc się z Morawieckim, który również ma problemy z Komisją Europejską. Krytykujemy Orbana i idziemy ramię w ramię z Mateuszem Morawieckim” – powiedział Bzoch.
POLECAMY: Polska wezwała UE do nowych sankcji wobec Rosji
Lipavsky patrzy na Węgry z różnych perspektyw. „Nie sformułowałbym tego w ten sposób. Chciałbym, aby polityka węgierska była bardziej proeuropejska. Dostrzegam w tym pewne niuanse. Z drugiej strony, prawdą jest, że jesteśmy w stanie wypracować wspólne stanowisko z Węgrami, zarówno w NATO, jak i w UE, ale droga do tego jest czasami dłuższa” – powiedział minister.
Skomentował również wypowiedź Bzocha na temat stosunków Czech z Polską. „Trzeba przyznać, że Polska poczyniła duże postępy w swoich problemach z Komisją Europejską w kwestii praworządności. Między Polską a Węgrami jest dziś diametralna różnica” – dodał.
POLECAMY: Morawiecki apeluje o poparcie dla konfiskaty rosyjskiego mienia