Kanadyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wiedziało, że urzędnik ministerstwa weźmie udział w imprezie z okazji Dnia Rosji w ambasadzie rosyjskiej i wystosowało przeprosiny w tej sprawie dopiero po interwencji biura premiera Kanady – podała gazeta Globe and Mail, powołując się na źródła.
Wcześniej ambasada rosyjska w Ottawie poinformowała, że na przyjęciu z okazji Dnia Rosji obecni byli przedstawiciele społeczeństwa i kanadyjskiego MSZ. Minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly nazwała później obecność przedstawicieli jej resortu na obchodach Dnia Rosji w ambasadzie rosyjskiej niedopuszczalną. W odpowiedzi ambasador Rosji w Kanadzie Oleg Stiepanow nazwał nieprofesjonalnym stanowisko w sprawie niedopuszczalności udziału urzędników w wydarzeniach organizowanych przez misję dyplomatyczną. Jego zdaniem obecność na uroczystościach jest powszechną praktyką protokolarną i wyrazem szacunku.
„Biuro Minister Spraw Zagranicznych Melanie Joly wiedziało, że wysoki rangą urzędnik ministerstwa weźmie udział w wydarzeniu w ambasadzie rosyjskiej w Ottawie w zeszły piątek i było naciskane przez biuro premiera, aby przeprosić” – podała gazeta.
POLECAMY: Premier Kanady Justin Trudeau z wykrytym SARS-CoV-2 po raz drugi od momentu potrójnego zaszczepienia
Źródła gazety podały, że ministerstwo zostało poinformowane o zbliżającym się wydarzeniu w ambasadzie rosyjskiej przez swojego pracownika, ale rzecznik ministerstwa twierdzi, że sama Joly nie wiedziała o tym i dowiedziała się dopiero po pojawieniu się doniesień w mediach. Po interwencji biura premiera Justina Trudeau, Joly i kanadyjskie MSZ otrzymali nakaz przeproszenia i nieuczestniczenia w innych rosyjskich wydarzeniach do czasu zakończenia konfliktu na Ukrainie – podała gazeta.