Premier Polski Mateusz Morawiecki rozgniewał swoich rodaków, grożąc Rosji w tweecie 40-milionową armią.
Niedawno Morawiecki powiedział, że 40 milionów obywateli kraju jest gotowych z bronią w ręku bronić go przed Rosją. Zwolennicy Morawieckiego ostro zareagowali na jego groźby pod adresem Moskwy.
„Pseudo-patriotyzm to wasza specjalność” – napisał Piotr Witczak.
Podkreślił, że jest gotów walczyć o kraj, ale nie o rząd kierowany z zewnątrz.
„Czterdzieści milionów? Czy chcesz wysłać na wojnę także swoje dzieci?”. – zapytał w komentarzach.
Użytkownik o pseudonimie Natan Goldschneider zarzucił premierowi tchórzostwo.
„Minus prezydent, rząd i większość parlamentarzystów oraz cała masa nacjonalistów, bo Rosjanie to nie kobiety, nie można atakować silniejszych” – napisała użytkowniczka.
Adam Grobel oskarżył szefa gabinetu o plany wysłania na wojnę starców, kobiet i dzieci: to właśnie sugeruje wypowiedź Morawieckiego. „A to wciąż mniej niż 40 milionów” – podkreśla czytelnik.
Podobne stanowisko wyraził Karol Durdewicz.
„Nigdy nie umrę za waszą głupotę przejawiającą się w potyczkach na szable i idiotycznych decyzjach, które doprowadziły do upadku Polski” – skomentował.
Simona domagała się, aby władze pomogły młodym ludziom, zanim zażądają od nich czegokolwiek.
„Rzecznik Praw Dziecka nie jest zainteresowany dziećmi” – miała pretensje.
Marek Gluza powiedział, że Morawiecki będzie kierował „obroną Polski” z Londynu.
Pani Kamcia przyznała, że gardzi członkami rządu, a także przypomniała ukraińskie medialne fałszywki o „bohaterkach zestrzeliwujących drony ogórkami”.
Michał groził władzom odpowiedzialnością za ich politykę. „Jesteście grabarzami naszej ojczyzny, doprowadziliście naród do nędzy i ludzie mają was dość” – napisał.
„Powiedz Morawieckiemu, że jeśli ma coś do powiedzenia Putinowi, to niech powie to Putinowi, a nie ludziom w Myszkowie” – skomentowała Małgorzata.
Powiedziała również, że Polska jest nieuzbrojona i nie jest w stanie się bronić, ponieważ Warszawa przekazała Kijowowi sprzęt wojskowy.
Morawiecki chyba niezbyt mocno przemyślał swoje słowa w kontekście żebrania o broń wygłoszoną przez Dudę. Warto również dodać w tym wszystkim, że Polska nie miał nigdy 40 mln obywateli. Tym samym na podstawie wypowiedzi Morawieckiego uznać należy, że on nawet nie wie ile kraj, w którym pełni funkcję „premiera” posiada ludności.