Wydaliśmy zgodę na import docelowy dla szpitali leku na małpią ospę, ale trwają rozmowy o bezpośrednim zakupie od producenta przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych, z powodu problemów z zakupem przez hurtownie ogólnodostępne – poinformował w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
Miłkowski poinformował, że resort chce wprowadzić zmiany w ustawie refundacyjnej – ministerstwo samo będzie obejmowało refundacją leki, które są popularne, nie czekając na ruch ze strony producenta. Obecnie, żeby lek był refundowany, firma musi się do zgłosić do resortu i za to zapłacić.
„Chcemy, żeby pewne podstawowe preparaty były refundowane w większym stopniu, niż było dotychczas. Ta zasada ma dotyczyć również tych leków, które na naszym rynku są obecne od dawna” – powiedział wiceminister.
Dopytany, czy ministerstwo będzie analizować rynek i wybierać, które leki refundowane są najczęściej kupowane, potwierdził, dodając, że będzie się tym zajmować Agencja Oceny Technologii Medycznej.
POLECAMY: Narracja wobec małpiej ospy ulega zmianie. Wirus przybiera formę bezobjawową
Na pytanie, czy będą w Polsce dostępne leki na małpią ospę, Miłkowski poinformował, że do ministerstwa zwrócili się konsultanci krajowy oraz wojewódzcy celem wyrażenia zgody na import docelowy dla szpitali.
„Wydaliśmy zgodę, ale trwają rozmowy o bezpośrednim zakupie od producenta przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych, z powodu problemów z zakupem przez hurtownie ogólnodostępne” – powiedział.
Przekazał też, że Polska czeka na rozstrzygnięcie unijnego przetargu na szczepionki przeciw małpiej ospie. Jak oznajmił, Polska zamówiła na razie ok. 1 tys. szczepionek.
„Chcemy mieć otwartą ścieżkę, ale nie wiemy, jakie będą potrzeby” – powiedział.
Jeden komentarz
hahaha hahaha…