We wsi Turna na Mazowszu mieszkańcy bloków z uwagi na niekorzystne decyzje rządu mieli szansę umycia się ostatni raz w ciepłej wodzie w niedzielę. W tym dniu ok godziny 20.00 palacz lokalnej ciepłowni zakomunikował mieszkańcom wyczerpanie zapasów węgla i ciepłej wody w kranach bloków, którą do mieszkań bloków dostarczała lokalna ciepłownia. Spółdzielni nie stać na zakup opału po drakońskich cenach. Tak wygląda kryzys węglowy w małych miejscowościach.
Wieś Turna na Mazowszu to typowa wieś popegeerowska. Blokami wzniesionymi jeszcze za czasów PGR zarządza spółdzielnia. Z uwagi na wyczerpanie się zapasów węgla, którym podgrzewano wodę dla mieszkańców dwóch bloków mieszkańcy, zostali pozbawienie ciepłej wody.
– W niedzielę wieczorem ostatni raz podgrzaliśmy wodę. Palacze poinformowali mnie, że zapasy się wyczerpały. Pilnie poszukujemy okazji zakupu węgla w umiarkowanej cenie, ale prawdopodobnie i tak będą musiały wzrosnąć opłaty, czyli miesięczne zaliczki za ciepłą wodę i ciepło – powiedziała Magdalena Zdunek, prezes spółdzielni mieszkaniowej TUR w Turnej.
Powodem jest drogi węgiel
Pani Prezes Spółdzielni w rozmowie z WP dodała, że w najbliższym czasie odbędzie się zebranie, na którym mieszkańcy mają zdecydować o zgodzie na podwyższenie czynszu albo „zrzutce” na węgiel. Prezes ponadto dodała, że wcześniej część mieszkańców unikała płacenia czynszów co w konsekwencji, doprowadziło do zaległości finansowych w spółdzielni.
Obecne stawi czynszu wnoszone przez mieszkańców nie dają możliwości małej spółdzielni zakpić węgla po aktualnych cenach, które sięgają 3 tys. zł za tonę. Z uwagi na zaległości, jakie posiada spółdzielnia u obecnego dostawcy było powodem zerwania współpracy – dodała Prezes.
Kilka dni temu spółdzielnia zamieściła w domach komunikat, że „zapasy węgla się wyczerpały (…) dalszy los spółdzielni jest w Waszych rękach”.
POLECAMY: Będzie drożej? Nie szkodzi!
Mieszkańcy liczyli na pomoc wójta gminy Korytnica Stanisława Kumudzińskiego. – Z tego, co słyszałam, samorząd nie ma możliwości dofinansowania spółdzielni. Ci ludzie muszą jakoś sami się zorganizować, choćby starając się o dotację. Wiele osób we wsi zainwestowało w kolektory słoneczne i latem ciepłą wodę mają ze słońca – uważa Emilia Cholerzyńska, sołtys Turnej. Wójt Kumudziński był w poniedziałek nieuchwytny.
Kryzys węglowy przed nami
Problem, jakiego doświadczyli mieszkańcy w Turnej z uwagi na uprawieniom przez władzę propagandę „solidarności z Ukrainą” może niebawem dotyczyć wiele lokalnych ciepłowni, które nie są w stanie zakupić węgla po wprowadzeniu przez Morawieckiego embarga na rosyjski surowiec. Podwyżkę o 30 proc. opłat z podgrzewanie wody zapowiedział w lokalnej prasie Krzysztof Mondzielewski, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej w Pabianicach. Z informacji przekazanych przez Prezesa ZEC w Pabianicach wynika, że podwyżka nastąpi jeszcze przed wakacjami. Prezes uzasadnia decyzję o podwyżce brakiem możliwości wzięcia całej podwyżki cen węgla na własne barki.
Podwyżki cen sprzedaży w ciepłowniach, które dotychczas były zasilane rosyjskim węglem, mogą sięgnąć nawet 60-80 proc. – wynika z szacunków Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.
Ciekawe co teraz powiedzą fanatycy niesienie bezgranicznej pomocy Ukrainie. My możemy jedynie przypomnieć im słowa, jakie z ich ust płynęły na początku „wojny”: „To jest cena pokoju”