Jak wynika z badania, tylko cztery ze 168 japońskich firm działających w Rosji zdecydowały się opuścić jej rynek po rozpoczęciu operacji specjalnej na Ukrainie – podała agencja prasowa Kyodo, powołując się na analizę przeprowadzoną przez Teikoku Databank Ltd.
W ujęciu procentowym tylko 2,4% firm japońskich zrezygnowało z udziału w rynku rosyjskim. Jak wyjaśnili dziennikarze, rekord pod względem liczby firm, które całkowicie zaprzestały działalności w Rosji, należy do Wielkiej Brytanii – około 48% przedsiębiorstw. Również 33% firm kanadyjskich i około 29% firm amerykańskich działających wcześniej w tym kraju ogłosiło wycofanie się.
„Różnica polegała na tym, że japońskie firmy nie sformułowały z wyprzedzeniem szczegółowych planów wyjścia” – wyjaśnił Teikoku Databank w rozmowie z Kyodo.
Nie tylko japońscy przedsiębiorcy nie spieszą się z rezygnacją z rosyjskich zysków: we Włoszech liczba firm decydujących się na opuszczenie Rosji wyniosła zaledwie pięć procent.
Na początku czerwca tego roku, w związku z wydarzeniami na Ukrainie, Japonia rozszerzyła listę wcześniej przyjętych sankcji antyrosyjskich o Rosselkhozbank i Moskiewski Bank Kredytowy. Wcześniej Tokio nałożyło dodatkowe środki restrykcyjne na 398 osób i 28 organizacji z Rosji. Z dniem 19 kwietnia ogłosiła również zakaz importu niektórych rodzajów drewna i maszyn oraz rosyjskich napojów alkoholowych.
POLECAMY: Belgia skarży się na pijaństwo i chamstwo ukraińskich uchodźców
Jeden komentarz
Za pierwsze komuny, w latach 60-tych, 70 -tych do radomskiego „RADOSKURU” wracały całe wagony reklamowanych, wcześniej wyeksportowanych do ZSRR butów. Były brudne, miały poodrywane podeszwy, praktycznie żadne nie miały sznurówek. Dotyczyło to wszystkich rodzajów obuwia- od zimowych damskich kozaków, do męskich lakierek.
Obecnie wróci znamienita część wysłanych tam T72 . Problem w tym, że reklamowane buty były wymieniane na nowe. Na co wymienić reklamowane T72, nie bardzo wiem…