W środę ministrowi środowiska osiągnęli w sprawie przejścia na pojazdy o zerowej emisji spalin. Dojście do poszumienia sprawia, że wejście pojazdów zeroemisyjnych w 2035 roku jest przesądzone. Na początku czerwca zakaz dla sprzedaży aut spalinowych przegłosował Parlament Europejski.
Porozumienie zostało osiągnięte po burzliwej dyskusji trwającej 16 godzin. Ministrowie poparli podstawowe elementy pakietu, które Komisja Europejska po raz pierwszy zaproponowała latem ubiegłego roku, w tym uniemożliwienie sprzedaży aut z silnikiem spalinowym od 2035 roku.
Jak podała agencja Reuters, Włochy, Słowacja i inne państwa chciały, aby wycofanie nowych samochodów spalinowych z unijnego rynku zostało opóźnione do 2040 r. Ostatecznie poparto kompromis zaproponowany przez Niemcy, największego producenta samochodów w Europie i największy rynkiem zbytu, który utrzymał cel na 2035 r. Jednocześnie poproszono Brukselę o ocenę w 2026 r., czy pojazdy hybrydowe oraz neutralne pod względem emisji CO2 paliwa mogą być zgodne z celami polityki klimatycznej.
Branżowy serwis Automotive News Europe zauważa, że z powodu decyzji większość firm samochodowych będzie musiała przejść na produkcję modeli elektrycznych za nieco ponad dekadę. – Mam pełne przekonanie, że europejski przemysł samochodowy sobie poradzi – powiedział dziś nad ranem ministrom krajów członkowskich wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans.
Według działającej w Europie Środkowej sieci autokomisów AAA Auto, perspektywa końca samochodów spalinowych może doprowadzić do wzrostu ich cen na rynku wtórnym. – Polscy kierowcy są bardzo konserwatywni w wyborze napędu samochodów używanych. Można się spodziewać, że popyt na używane samochody z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi będzie stopniowo wzrastał. Już teraz odczuwamy obawy klientów związane z wysokimi kosztami przejścia na elektromobilność – mówi Karolína Topolova, prezes Aures Holdings, operatora AAA Auto.
W ramach pakietu rządy zgodziły się również na wzmocnienie unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji i wzmocnienie jego mechanizmu kontroli cen. Chcą także opóźnić o rok nowy rynek emisji dwutlenku węgla do ogrzewania i paliw do transportu drogowego oraz stworzyć fundusz klimatyczny, aby pomóc złagodzić koszty nowego programu ograniczania handlu dla najsłabszych.
Jeden komentarz
Jest szansa, że do roku 35 parlament ełrokołcoźny już nie będzie istniał …