Korea Południowa doświadcza nowej fali koronawirusa, a władze zdrowotne planują wzmocnić kontrolę zakażeń, w tym środki zapobiegawcze przeciwko rozprzestrzenianiu się małpiej ospy – poinformowała Koreańska Agencja Kontroli i Prewencji Chorób (KDCA).
Według agencji „sytuacja z nową falą choroby budzi poważne obawy”.
Liczba nowych przypadków koronawirusa okołodobowego w Korei Południowej od czterech dni utrzymuje się powyżej granicy 18 tysięcy. Natomiast około tydzień temu liczba ta wynosiła niecałe 10 tys. osób dziennie. Władze zdrowotne twierdzą, że kraj stoi w obliczu „kolejnej fali COVID-19”.
KDCA podało, że w ciągu ostatnich 24 godzin zgłoszono 19 323 nowych przypadków zakażenia wirusem COVID-19, co zwiększyło całkowitą liczbę zachorowań do prawie 18,5 mln. Odnotowano 24 605 zgonów, a wskaźnik śmiertelności wyniósł 0,13%.
Według agencji informacyjnej Ryonhap, tempo rozprzestrzeniania się wirusa wzrosło w ostatnim czasie z powodu zwiększonej mobilności letnich populacji, osłabienia odporności i pojawienia się nowych podwariantów koronawirusa, w tym rozprzestrzeniania się bardziej zakaźnego szczepu „omicron” BA.5.
Korea Południowa zamierza do przyszłego tygodnia wprowadzić bardziej rygorystyczne środki ograniczające rozprzestrzenianie się epidemii COVID-19.
POLECAMY: Fala C-22 na dobre została rozpoczęta. Pandemiczny resort publikuje kolejne dane
Władze zdrowotne podejmują również działania w całym kraju, aby w porę wykryć ewentualne przypadki małpiej ospy. Testowanie stanie się możliwe w instytutach badawczych zajmujących się zdrowiem i środowiskiem we wszystkich regionach od 11 lipca. Wcześniej informowano, że pierwszy przypadek choroby został potwierdzony w Korei Południowej.