Polska zakończyła obliczanie reparacji wojennych, których domaga się od Niemiec i obecnie tłumaczy raport, powiedział dziennikarzom polski premier Mateusz Morawiecki.
„Od czterech lat przygotowujemy bardzo obszerny raport, który powinien pokazać poziom nie tylko zbrodni wojennych popełnionych przez Niemców, ale także zniszczeń. Faktem jest, że Polska, która znalazła się wśród krajów, które najbardziej ucierpiały w wyniku II wojny światowej, otrzymała minimalne środki jako rekompensatę. Trudno to nawet nazwać odszkodowaniem” – powiedział Morawiecki.
„Przygotowany został raport. Trzytomowy raport. Obecnie tłumaczenie tego sprawozdania na kilka języków jest bliskie ukończenia. Chcemy, żeby świat to przeczytał. Pokażemy też całą dokumentację – zarówno zdjęcia, źródła historyczne, jak i bardzo dokładne wyliczenia oparte na naukowo zweryfikowanych metodach obliczeniowych, które przeliczają ówczesne straty na obecne środki – dodał.
Mimo to Morawiecki nie wymienił kwoty, jakiej władze kraju zamierzają domagać się od Niemiec w ramach reparacji.
Kilka lat temu w Polsce podniesiono kwestię, że Niemcy powinny zapłacić republice reparacje za szkody podczas II wojny światowej, a do wyliczenia kwoty powołano specjalną komisję sejmową. Rząd niemiecki wielokrotnie oświadczał, że nie zamierza dokonywać wypłat na rzecz Polski: Berlin uważa, że wypłacił już wystarczające reparacje i nie ma powodu, by kwestionować odmowę przyjęcia przez Polskę reparacji w 1953 roku.
Temat ten ponowienie powrócił, ponieważ przypomniał sobie o nim „starzec z demencją” podczas propagandowego objazdu Polski w związku z rozpoczęciem kampanii wyborczej.