W popularnej sieciówce spożywczej na terenie Polski zaczyna brakować towaru. Klienci wyrażają swoje zaniepokojenie. W związku z występującymi brakami towarów i niepokojem klientów właściciel sieci sklepów Biedronka przedstawił oficjalne stanowisko.
Jeronimo Martins to portugalskie przedsiębiorstwo będące właścicielem między innymi polskiej sieci handlowej Biedronka. Klienci jednak od pewnego czasu zauważyli, że w sklepach zaczyna brakować wielu produktów, często tych najpotrzebniejszych. Największy problem jest obecnie na Mazowszu i na Śląsku.
Jak informuje portal wiadomościhandlowe.pl, najczęściej w sieciówce nie można znaleźć mrożonek, oleju, lodów, makaronu, mleka, cukru, słodyczy czy produktów dla dzieci. Problem dotyczy jednak również produktów świeżych, w tym mięsa, a także alkoholu.
W związku z niepokojem klientów firma w wydanym komunikacie próbuje wyjaśnić zjawisko braku towarów. Z wydanego komunikatu wynika, że główną przyczyną jest niska cena produktów, ponieważ ze względu na inflację, atrakcyjne towary sprzedają się bardzo szybko. Ale to nie wszystko.
„Czynnikiem wpływającym na chwilowe braki niektórych towarów w konkretnych lokalizacjach, jest przeniesienie obsługi dostaw do placówek znajdujących się w rejonie (podwarszawskich) Marek, w tym między innymi trzech sklepów w Ząbkach, z centrum dystrybucyjnego w Wyszkowie do centrum dystrybucyjnego w Mszczonowie” -wyjaśnia Marcin Hadaj, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.
POLECAMY: Biedronka niedługo może zacząć leczyć? Sieć przymierza się do obejścia zakazu handlu
Czy wyjaśnieniom tym można wierzyć patrząc na to co dzieje się w skalpach innych sieci na zachodzie? Raczej nie jednak miejscy nadzieję, że w Polsce nie dojdzie do tego, że na pólkach sklepowych będzie stał tylko ocet jak za czasów PRL-u.
Jeden komentarz
Socjalizm zawsze się tak kończy, a to dopiero początek ! Ale Polactwo nie zasługuje na inny los…jest dobrze !