Policja w obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy wykryła szajkę, która sprzedawała pomoc humanitarną przeznaczoną dla ukraińskiego wojska i przesiedleńców – poinformowała policja ukraińska na swojej stronie internetowej.
Czterej członkowie szajki mieli pozwolenia na wyjazd do Unii Europejskiej, a po przywiezieniu stamtąd pomocy humanitarnej dzielili ją między siebie i sprzedawali w swoich domach. Były to przeważnie artykuły wojskowego przeznaczenia – kamizelki taktyczne i odzież wojskowa.
W czwartek policja przeprowadziła szereg rewizji i znalazła artykuły pochodzące z pomocy humanitarnej, m.in. mundury, noże, okulary taktyczne, produkty żywnościowe, środki higieny osobistej czy leki.
Ich wartość wynosiła około dwóch mln hrywien (320 tys. zł).
O występującym problemie korupcji i handlu pomocą humanitarną przez obywateli Ukrainy ostrzegaliśmy Państwa już jakiś czas temu jednak wówczas propaganda rządowa i działający na ich zlecenie niezależni weryfikatorzy uznali poruszony przez nas temat za dezinformację. Obecnie jednak z uwagi, że temat ten stał się coraz bardziej medialny, został on proszony przez media podległe partii wodza Jarosława.
POLECAMY: Zastępca Mera Pustomyty próbował sprzedać autobus otrzymany w ramach pomocy humanitarnej