Czytelnicy tabloidu The Daily Mail zareagowali na plany brytyjskich władz, które mają nakłaniać swoich poddanych do obniżania zimą temperatury w domach i wyłączania świateł, by uniknąć blackoutów.
O inicjatywie informowała wcześniej gazeta The Telegraph, powołując się na plany, które udostępniły jej władze. Zwraca się uwagę, że zawierają one apele o zużywanie mniejszej ilości energii. Komunikaty o konieczności ograniczenia konsumpcji mogłyby być regularnie nadawane w radiu, telewizji i na portalach społecznościowych.
Brytyjczycy skrytykowali plany władz w komentarzach pod artykułem powiązanym z publikacją.
„Brak prądu, brak żywności, brak benzyny, brak możliwości podróżowania, być może kolejna kwarantanna. Jeśli nadal nie uporządkowaliście tego i nie przygotowaliście się, niech Bóg ma was w swojej opiece” – napisał użytkownik Chelseas Drum Kit.
„Wielka Brytania od wieków polegała na obfitych i tanich dostawach energii. Oto co się dzieje, gdy śmieszni eko-psycholodzy dostają swoje sposoby. Oni dosłownie chcą nas cofnąć do epoki kamienia łupanego” – powiedział Mister Right.
„Winę za to ponoszą nasi politycy i ich błędna zielona agenda. Jesteśmy wyspą zbudowaną na węglu i otoczoną rezerwami ropy i gazu. Przez naszych polityków mamy do czynienia z deficytem – zaznaczył Bryce” – napisał podatnik.
POLECAMY: Producenci mleka ostrzegają Brytyjczyków przed grożącymi niedoborami
„Niektóre z podstawowych potrzeb człowieka to jedzenie, ciepło i schronienie. Pracuję na pełen etat i płacę podatki, to absolutnie przerażające, że muszę siedzieć zimą w zimnym domu, bo nie stać mnie na jego ogrzewanie. Naprawdę nie mogę w to uwierzyć” – narzekał Db100.
„Kiedy nasze rządy postawią na pierwszym miejscu nas, Brytyjczyków, a nie wszystkich innych? To niewiarygodne” – oburzyła się KelleBelle2.
„Ale imigranci nadal będą mile widziani i dostaną wszystko za darmo bez obawy o przerwę w pracy” – dodał Up robotników.
POLECAMY: Brytyjczycy przewidują »katastrofalną« zimę i »miliony« żebraków
W Wielkiej Brytanii rosnące koszty życia uderzyły w miliony gospodarstw domowych. Od 1 kwietnia próg cenowy dla gazu i prądu w kraju wzrósł o 54%. Decyzja została podjęta jeszcze na początku lutego z powodu gwałtownego wzrostu światowych cen gazu, ale weszła w życie 1 kwietnia. Koszty energii dla brytyjskich konsumentów wzrosły średnio o 700 funtów rocznie.