Prezes PiS Jarosław Kaczyński przerywa objazd Polski – przekazała Gazeta. Politycy rządzącej partii tłumaczą w rozmowie z portalem, że środek wakacji “to kiepski termin na takie tournée”.
Na początku czerwca, podczas konwencji w Markach, prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział polityczną ofensywę i objazd po Polsce – głównie powiatowej. Do częstszych wyjazdów zobowiązał polityczną wierchuszkę oraz liczył na znacznie większe zaangażowanie lokalnych struktur i ich liderów.
Wszystkie te problemy nie stoją jednak za decyzją o wstrzymaniu objazdu po kraju. Tak przynajmniej przekonywali w rozmowie z Gazetą.pl działacze PiS. Tłumaczą, że chodzi o niewłaściwy termin, czyli środek wakacji.
Lokalne struktury PiS nie garną się do pracy
O ile pierwsze spotkania udało się jeszcze należycie wyreżyserować, tak kolejne przebiegały już dalece od zakładanego scenariusza. Jak nieoficjalnie przyznają politycy PiS, brakuje mobilizacji i chęci do działania lokalnych struktur.
Decyzja jest zaskakująca, bo objazd został wcześniej zaplanowany właśnie na ten okres. Szef rządzącej partii miał jeździć na spotkania z działaczami i wyborcami PiS aż do urlopu. – Jednak nastąpiła zmiana planów – dowiedział się portal od osób z otoczenia prezesa PiS. Kaczyński wznowi objazd po kraju we wrześniu, czyli po sierpniowym urlopie.
Przemówienia prezesa PiS czasami budziły z kolei zdziwienie. Zdarzały mu się wpadki: np. pomylił Brejzę z Mejzą, a Inowrocław z Włocławkiem. Momentami – po przemówieniu w Grójcu – także w PiS łapano się za głowy, gdy prezes zaczął mówić choćby o tym, że Daniel Obajtek – dziś prezes PKN Orlen, a wcześniej wójt Pcimia – „stworzył jedyny do tej pory w Polsce sklep w stylu amerykańskim, gdzie można wjechać samochodem i prosto z samochodu kupować, brać z półek. W Stanach jest dużo takich sklepów, w Europie to nie jest specjalnie rozpowszechnione, a w Polsce jest do tej pory jedyny taki sklep”. W Pcimiu takiego sklepu nie ma, podobnie jak i „potężnej sieci dróg rowerowych”.
– Z trudem udaje nam się zebrać chętnych działaczy na zamknięte spotkania, a co dopiero takich, którzy organizowaliby kontrmanifestacje. (…) Moglibyśmy robić dokładnie to samo, co Platforma, ale nie mamy zwyczajnie kim – cytował niedawno „Onet” przedstawiciela obozu rządzącego.
Kaczyński początkowo zakładał, że pomimo wakacji, uda się należycie zorganizować letni objazd po Polsce. Teraz go tymczasowo zawiesza, zakładając, że na przeszkodzie stoją właśnie wakacje, a po wakacjach lokalni działacze wrócą do pracy w terenie.