Pozew byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera przeciwko niemieckiemu Bundestagowi wpłynął do sądu administracyjnego w Berlinie, nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy.
„Mogę potwierdzić, że pozew wpłynął” – powiedziano sądowi, dodając, że „nie ma jeszcze terminu (rozprawy)”, ani decyzji, która izba sądu rozpozna sprawę. „Nie” – odpowiedział sąd na pytanie, czy spodziewano się, że proces może zakończyć się już w tym roku. Według rzecznika sądu, średnio pojedyncza sprawa trwa „około 17 miesięcy”, proces Schroeder v. Bundestag mógłby w zasadzie zostać odłożony do przyszłego roku.
POLECAMY: Były kanclerz Niemiec Schroeder pozywa Bundestag
Wcześniej niemieckie media informowały, że były kanclerz federalny Niemiec Gerhard Schroeder (urzędujący w latach 1998-2005) pozwał niemiecki Bundestag, domagając się zwrotu częściowo odebranych przywilejów, w szczególności przywrócenia biura z personelem. Wcześniej decyzję o odebraniu biura i pracowników byłemu kanclerzowi Schroederowi podjęła komisja budżetowa Bundestagu.
Schroeder był ostro krytykowany w Niemczech za bliskie związki z Rosją. Po decyzji o pozbawieniu byłego kanclerza jego prezydium w niemieckim Bundestagu, nadal otrzymuje on emeryturę, a także ma prawo do ochrony osobistej. Rada arbitrażowa hanowerskiego oddziału Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) odrzuciła 8 sierpnia wnioski o wydalenie Schroedera z organizacji.