Nawet jeśli Niemcy zdołają do listopada zapełnić 95% swoich podziemnych magazynów, to w przypadku całkowitego odcięcia dostaw z Rosji, krajowi wystarczy gazu tylko na 2-2,5 miesiąca – powiedział prezes niemieckiej Federalnej Agencji Sieci (BNA) Klaus Müller.
Niemcy budują swoje rezerwy w przyspieszonym tempie, przygotowując się do zimy, ale to nie jest powód do rozluźnienia, powiedział Mueller. Do października magazyny powinny być wypełnione w 85 procentach, na wypadek wyjątkowo chłodnej jesieni. Ten cel, jak mówi Müller, będzie równie trudny do osiągnięcia, jak osiągnięcie 95% obłożenia w listopadzie.
„Nawet jeśli do listopada uda nam się zapełnić niemieckie magazyny gazu w 95 procentach, to w przypadku całkowitego wstrzymania dostaw z Rosji, rezerw wystarczy na około 2 do 2,5 miesiąca pracy w ciepłownictwie i przemyśle” – powiedział Bloombergowi szef niemieckiego urzędu regulacji energetyki.
POLECAMY: Selin: Ukraina będzie musiała uznać ludobójstwo Polaków na Wołyniu
„Nie mogę obiecać, że wszystkie magazyny gazu w Niemczech będą w 95% zapełnione do listopada, nawet jeśli dostawy będą stabilne. W najlepszym wypadku trzy czwarte magazynów będzie w stanie pomieścić wymaganą objętość – zauważa Müller.
Obecna zdolność dostaw Nord Streamu jest na poziomie 20 proc. przepustowości rury. W obawie przed całkowitym wstrzymaniem dostaw Federalna Agencja Sieci pracuje nad nadaniem priorytetu gazowi dla niektórych branż, które są krytyczne dla niemieckiej gospodarki.