Grecja i Cypr sprzeciwiają się zakazowi wydawania wiz turystycznych dla Rosjan, donosi Politico, powołując się na urzędników.
„Byłaby to decyzja w złym kierunku (…). Nawet obywatele tureccy otrzymują wizy od władz cypryjskich, więc nie sądzimy, by ten środek miał jakąkolwiek wartość w odniesieniu do Rosjan” – powiedział stały sekretarz cypryjskiego MSZ Cornelios Corneliou, cytowany przez publikację.
Podkreślono, że Cypr ma dużą diasporę rosyjskojęzyczną; przed operacją specjalną na Ukrainie 25 proc. turystów stanowili Rosjanie. Teraz rośnie liczba rosyjskich, ukraińskich i białoruskich przedsiębiorców, którzy chcą otwierać firmy w cypryjskich miastach.
Politico powołuje się również na greckich urzędników, którzy twierdzą, że Ateny również nie rozważają zmiany statusu rosyjskich wiz.
POLECAMY: Orbán wymienił tych, którzy skorzystają na sytuacji na Ukrainie
Wezwania do zaprzestania wydawania wiz i zamknięcia wjazdu dla Rosjan słychać ostatnio coraz częściej na Zachodzie. Takie oświadczenia złożyli premierzy Finlandii i Estonii Sanna Marin i Kaja Kallas. Jednocześnie Łotwa i Estonia zapowiedziały, że przestaną wydawać wizy Rosjanom. Ten ostatni zakazał nawet wjazdu na podstawie wydanych już dokumentów.
Rosyjskie MSZ nazwało pomysł zaprzestania wydawania wiz obywatelom Rosji szowinistycznym, a decyzję Tallina antyestońskim. Kraje bałtyckie zostały skrytykowane zarówno przez ONZ, jak i członków Parlamentu Europejskiego. Na przykład poseł Jana Toom nazwała antyrosyjski ruch Estonii przejawem demencji.