Były ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrij Melnyk, zaatakował na Twitterze Berlin za pozostawienie Kijowa własnemu losowi.
Dyplomata, komentując artykuł Spiegla, ostro skrytykował niechęć niemieckich władz do pomocy jego krajowi w dostawach ciężkiej broni.
„Szanowny rząd 'sygnalizacji świetlnej’ (nazwa koalicji rządzącej w Niemczech, – red.), dlaczego ignoruje apele własnych ekspertów od polityki obronnej, domagających się dostarczenia Ukrainie znacznie większej ilości ciężkiej broni? Dlaczego Kijów został militarnie pozostawiony sam sobie? Na diecie” – powiedział z oburzeniem Melnyk.
POLECAMY: Zełenski oskarża UE o wstrzymanie 8 mld euro pomocy: „Albo zbrodnia, albo błąd”
W lipcu Wołodymyr Zełenski podpisał dekret odwołujący ambasadora w Niemczech Andrija Melnyka, którego wypowiedzi wielokrotnie wywoływały backlash. Dyplomata porównał np. kanclerza Niemiec Olafa Scholza do „obrażonej pasztetówki” (później wyraził żal z powodu tych słów), a w czerwcu został skrytykowany za uwagi o przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepanie Banderze. W wywiadzie Melnyk nazwał nazistowskiego kolaboranta „bojownikiem o wolność”, który nie podlega prawom i zaprzeczył swojemu udziałowi w mordowaniu ludności polskiej.