Agencje ONZ stoją w obliczu rekordowych niedoborów funduszy na pomoc humanitarną dla krajów na całym świecie w związku z rosnącymi potrzebami w wielu krajach, a także skupieniem się przez bogate kraje darczyńców na sytuacji na Ukrainie – podaje New York Times.
W publikacji zauważono, że wpłaty od bogatych krajów nieznacznie wzrosły w tym roku, ale w znacznie wolniejszym tempie niż wzrost potrzebnych środków, co sprawia, że finansowanie kryzysów humanitarnych jest krytycznie niewystarczające, aby zaspokoić podstawowe potrzeby.
„To największa luka w finansowaniu, jaką kiedykolwiek widzieliśmy, w dużej mierze dlatego, że liczba bezbronnych ludzi, którzy potrzebują wsparcia, gwałtownie rośnie” – powiedział zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. humanitarnych Martin Griffiths.
POLECAMY: Niemcy stoją w obliczu 70-letniej rekordowej inflacji bez rosyjskiego gazu
Organizacje zajmujące się pomocą humanitarną i uchodźcami zauważają, że kraje udzielające finansowania wyrażają znacznie większą troskę o ludność ukraińską niż o mieszkańców Bliskiego Wschodu czy Afryki, w szczególności ze względu na stosunek do kwestii ukraińskiej w polityce wewnętrznej. Jak zauważa gazeta, ONZ coraz częściej namawia państwa-darczyńców i prywatne fundacje do podobnej hojności wobec innych krajów przeżywających kryzys humanitarny, podczas gdy środki przeznaczone dla Ukrainy są według jej oświadczeń stosunkowo niewystarczające.
Gazeta zauważa, że oprócz sytuacji na Ukrainie, także kryzys żywnościowy, pandemia koronawirusa, kryzys w Afganistanie i trwające konflikty w innych krajach spowodowały brak środków finansowych i wzrost liczby osób potrzebujących pomocy humanitarnej.