Bundeswehra boryka się z poważnym brakiem zapasów broni – powiedziała w wywiadzie dla telewizji ZDF minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock.
Z tego powodu, powiedziała, pomoc wojskowa dla Ukrainy idzie „po cienkiej linii”.
„Chcemy ją wspierać militarnie, wszystkim co mamy, ale niestety nasza sytuacja jest taka, że mamy absolutny deficyt własnych rezerw” – powiedział Baerbock.
POLECAMY: Scholzowi nie udało się znaleźć alternatywy dla rosyjskiego gazu
Wyjaśnił, że dla Kijowa lepiej byłoby zdobyć broń „wczoraj, a nie dziś”, ale niemieckie władze muszą snuć plany w średniej perspektywie.
W tych okolicznościach niemiecki rząd postanowił stworzyć nowy fundusz o wartości 100 mld euro, który ma wesprzeć Bundeswehrę. Minister podkreślił również, że niemiecki przemysł zbrojeniowy musi aktywnie produkować materiały dla Ukrainy, nie tylko w najbliższych miesiącach, ale przez kolejne lata.
„Wyraźnie będziemy kontynuować to wsparcie wojskowe” – obiecał Baerbock, precyzując, że Niemcy w bardzo bliskiej przyszłości wyślą na Ukrainę system obrony powietrznej Iris-T.