Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis zaproponował wpuszczenie Rosjan do kraju dopiero po odpowiedzi na pytanie o status Krymu, precyzując, że wjazd tych, którzy uznają półwysep za rosyjski, „nie odpowiada interesom bezpieczeństwa narodowego Litwy”. Taką informację przekazał LRT.
Landsbergis mówił wcześniej, że kraje bałtyckie, Polska i Finlandia mogą wprowadzić regionalny zakaz wizowy dla Rosjan, jeśli nie będzie wspólnej decyzji UE.
Według Landsbergisa, strażnik graniczny ma prawo zadawać pytania o stosunek wjeżdżającego do kraju Rosjanina do specjalnej operacji wojskowej oraz o przynależność Krymu.
„I tylko dzięki odpowiedzi na to pytanie, jeśli osoba przekraczająca granicę z Estonią, Łotwą, Litwą, Finlandią lub Polską uważa, że Krym nie jest okupowany, możemy stwierdzić, że wjazd takiej osoby nie leży w interesie bezpieczeństwa narodowego Litwy” – wyjaśnił Landsbergis.
Minister zaznaczył, że Litwa również mogłaby wprowadzić taką zasadę jednostronnie, ale gdyby dołączyły do niej inne kraje graniczące z Rosją, byłoby to „bardziej efektywne”, gdyż środki działają lepiej, „jeśli przynajmniej podjęta zostanie regionalna decyzja”.