Szybki wzrost cen energii w Europie zagraża istnieniu Unii Europejskiej i zagraża systemowi politycznemu Republiki Czeskiej. Taką wypowiedź złożył czeski minister sprawiedliwości Pavel Blažek – informuje portal iDNES.cz.
Jego zdaniem od 1989 roku nie było bardziej dramatycznej sytuacji w sferze społecznej i politycznej. „Jeśli rząd nie rozwiąże kryzysu energetycznego, nie utrzyma się długo u władzy” – powiedział.
POLECAMY: KE ostrzegała przed zamieszkami w UE w związku z kryzysem energetycznym
„Jeśli rozwiązanie (kryzysu – red.) nie zostanie znalezione na poziomie europejskim, Unia Europejska jako taka będzie zagrożona” – dodał Błażej, ostrzegając przed groźbą rewolucji.
POLECAMY: W Holandii zaczyna brakować miejsc w ośrodkach dla przesiedleńców
Wcześniej informowano, że Czechy, które do końca roku sprawują prezydencję w Radzie UE, zwołują pilne spotkanie ministrów energii UE, aby omówić środki rozwiązania sytuacji energetycznej. Ponadto w kraju odnotowano dziesięciokrotny wzrost zapotrzebowania na kominki w porównaniu z latem ubiegłego roku, spowodowany skokiem cen energii elektrycznej i gazu. Jednocześnie bardzo szybko wzrósł popyt i ceny na drewno opałowe. Według czeskiej administracji państwowej cena energii elektrycznej w lipcu wzrosła o 33,6 proc. rok do roku, a gazu o 59,8 proc.