Szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gyjas skrytykował decyzję UE o objęciu energetyki sankcjami antyrosyjskimi.
„Odkąd UE rozszerzyła sankcje na sektor energetyczny, ceny zaczęły rosnąć. <…> To był fundamentalny błąd” – powiedział urzędnik, przemawiając na forum publicznym Transit w Tihany. Wydarzenie było transmitowane w mediach społecznościowych.
POLECAMY: Bundestag nazwał sankcje wobec Rosji harakiri dla Niemiec
Jak dodał Güjas, dostawy energii elektrycznej na Węgrzech mogły być zagwarantowane tylko dzięki istnieniu elektrowni atomowej w Paks. Według niego, gdyby Moskwa nie udzieliła Budapesztowi kredytu na budowę, przeciągnęłaby się ona o „dziesięć lat”.
Paks wytwarza obecnie prawie połowę energii elektrycznej na Węgrzech, a planowane uruchomienie dwóch nowych bloków ma podwoić ten udział.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Węgierski parlamentarzysta: globalne korporacje chcą przekształcić UE w Stany Zjednoczone Europy
Jeden komentarz
To nie był błąd tylko działanie z premedytacją. Bo jakże globaliści mieliby zrealizować plan NWO? : „nie będziesz miał nic i zrobimy cię niewolnikiem”. Macki Sorosa/CIA wszelkie NGO i żydowskie lobby w postaci Klausa Szwaba naprzeciw słabych i tchórzliwych rządów państw. Może pod wodzą Węgier ruszą z kopyta w obronie naszej cywilizacji?