Od września na terenie Niemiec zostały wprowadzone nowe zakazy. Regulują one wykorzystanie gazu i energii elektrycznej podczas niedoborów. Przepisy nakazujące obywatelom Niemiec oszczędzanie wody i gazu obowiązują od dnia 1 września i będą obowiązywać przez co najmniej 6 miesięcy. Dotyczy to przede wszystkim organów publicznych i firm, ale także konsumentów.
Obecnie zabronione jest podgrzewanie prywatnych basenów wewnętrznych i zewnętrznych. Zakaz ten obejmuje również baseny naziemne. Energia elektryczna lub gaz z sieci nie mogą być już wykorzystywane do ogrzewania. Najemcy mają samodzielnie zakręcać ogrzewanie w okresie obowiązywania rozporządzenia, nawet jeśli w umowie najmu jest napisane inaczej.
Dalsze rozporządzenia i środki
W pomieszczeniach ogólnodostępnych, na korytarzach i we foyer ogrzewanie z reguły nie jest już dozwolone. Zwolnione są tylko szkoły, świetlice, publiczne domy opieki i szpitale. W urzędach publicznych nie można już przekroczyć maksymalnej temperatury 19 stopni.
Ale to nie wszystko: od 1 września drzwi sklepów muszą pozostać zamknięte, aby ciepło pozostało w środku. Ponadto w godzinach od 22.00 do 4.00 nie wolno używać podświetlanych znaków reklamowych. Ponadto zniesione zostanie również oświetlenie budynków czy pomnik.
„Najpierw do toalety, potem pod prysznic. To najczęstsza kolejność, ale niektórzy łączą obie te czynności. Kto załatwia się równocześnie, biorąc prysznic oszczędza nie tylko czas” – Niemieckie media sugerują gdzie jeszcze szukać „rezerw” w czasie kryzysu.
Niemieckie media namawiają do oszczędzania wody poprzez… robienie siku pod prysznicem. „Oprócz oszczędności czasu, oszczędza to również wodę, prawdopodobnie najcenniejszy towar. Średnio prawie 40 litrów, czyli około 30 procent dziennego zużycia wody pitnej, jest zużywane podczas spłukiwania toalety” – informuje portal Merkur.de.
Czy chodzi jedynie o ekologię? Jak się okazuje – nie, bo w artykule wymieniane są przede wszystkim ekonomiczne korzyści łączenia porannego prysznica i toalety.
„Ci, którzy oddają mocz pod prysznicem, nie tylko oszczędzają wodę, ale także związane z tym koszty” – przekonują autorzy artykułu.
Ponadto autorzy wymieniają zdrowotne plusy załatwiania się pod prysznicem. „Woda znacznie lepiej nadaje się do czyszczenia wrażliwej strefy intymnej niż papier toaletowy, ponieważ w kontakcie ze skórą nie ma tarcia” – przekonują.
POLECAMY: Wojsko niemieckie od 1 października będzie patrolować ulice
Stosowane techniki manipulacji mające na celu rzekome wprowadzenie oszczędności energii i wody naszym zdaniem jedynie mają na celu poniżenie godności człowieka.
Warto zastanowić się nadto tym, kto kierował myśleniem tych ludzi podczas wprowadzania nieuzasadnionych antyrosyjskich sankcji, zdając sobie sprawę, że państwo, które reprezentują nie jest do tego przygotowane.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: »Wysokie napięcie« w Europie