Obecnie za m³ drewna na opal trzeba zapłacić średnio 600-700 zł. Mocno wzrosły także cena drewna kominkowego – do nawet 700-800 zł/m³.
Sieć sklepów Leroy Merlin zaktualizowała ceny sprzedaży drewna opałowego. Rok temu było 300 zł za paletę. Dzisiaj to już cena 799 zł.
– Wyższe ceny, czyli około 600-700 zł za paletę, dotyczą dobrej jakości drewna kominkowego liściastego, które nadaje się do palenia już teraz. Na taki asortyment wprowadziliśmy zapisy, bo tego brakuje na rynku. Dostępne jest drewno z ostatnich wycinek, ale ono nadal wymaga wysuszenia. Będzie dobre do palenia za kilka miesięcy – przekazał jedna ze sprzedawczyni ze składu drewna opałowego w Warszawie.
Przyznaje, że za opał zapłacić trzeba ponad 100 procent więcej niż przed rokiem. – Od klientów słyszę, że kupili piece kozy i traktują drewno jako alternatywę ogrzewania domów gazem i węglem. Stąd ogromne zainteresowanie, które zaczęło się jeszcze przed wakacjami. To, co mamy na składzie, jest już sprzedane lub zarezerwowane – zaznacza.
Tymczasem ceny drewna poszybowały w górę również w sieciach marketów budowlanych. Metr przestrzenny połupanego drewna kosztuje w Leroy Merlin 799 zł. Dla porównania jesienią 2021 drewno kominowe sieci oferowały za niespełna 300 zł.
Drewno o 200 proc. droższe niż rok temu
„Drogo to było rok, dwa lata temu. Teraz jest kosmos” – to treść maila, jaki do redakcji rmf24.pl przysłał pan Irek z Międzyrzeca Podlaskiego w woj. lubelskim. Właściciel jednego ze składów w Lubinie mówi wprost: drewna mamy już niewiele i ciężko je kupić.
Drewno opałowe jest masowo wykupowane. Niektóre nadleśnictwa musiały wprowadzić limity, wprowadzone zostały zapisy dla zainteresowanych.
„Drogo to było rok, dwa lata temu. Teraz jest kosmos” – to treść maila, jaki do naszej redakcji przysłał Irek z Międzyrzeca Podlaskiego w woj. lubelskim.
W samym Lublinie w skupach opałowych na tabliczkach wiszą horrendalnie wysokie ceny, o ile w ogóle jest tam coś do kupienia.
„Niewiele mamy drewna i bardzo ciężko jest go kupić” – mówił nam Jacek Krzyżanowski, współwłaściciel składu opału w tym mieście.
Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, w rozmowie z rmf24.pl przypomina, że drewno można kupić taniej. Chodzi o tzw. samowyrób. Po drewno trzeba samemu iść do lasu. Jak to działa? Leśnik wskazuje teren, na którym można przygotować sobie stosy, potem dokonuje odbioru. Cena za samodzielnie zebrane drewno wynosi ok. 40 zł za metr sześcienny.
Słuchacze RMF FM donoszą, że w nadleśnictwie w Puszczy Niepołomickiej pod Krakowem drewno opałowe jest w ofercie, ale lepiej zadzwonić i ustawić się w kolejce, bo można odejść z kwitkiem. Pierwszeństwo w kupnie mają lokalni mieszkańcy.
– Częściej są telefony, częściej są pytania – mówi w rozmowie z portalem Michał Wieciech z Nadleśnictwa w Niepołomicach. Przyznaje, że zainteresowanie jest większe niż przed rokiem.
2 komentarze
. A tyle lasów wycięli…
Polakom socjalizm bardzo się podoba i ciągle głosują na złodziei socjalistów….nie ma co Polaków żałować, jest dobrze !