W ostatnim czasie cena węgla na polskim rynku wzrosła dramatycznie, podskakując z 1000 złotych za tonę do około 6000 złotych. W niektórych miejscach, można nawet znaleźć składy oferujące węgiel za 7000 złotych za tonę. To znaczące podwyżki sprawiają, że węgiel stał się obecnie towarem luksusowym, a niektórzy nazywają go nawet „czarnym złotem”.
W rezultacie tego gwałtownego wzrostu cen, Polacy borykają się z poważnymi wyzwaniami związanymi z ogrzewaniem swoich domów. Ostatni rok przyniósł ogromne trudności dla tych, którzy zwlekali z zakupem węgla, ponieważ teraz stają w obliczu poważnych problemów z zapewnieniem sobie dostępu do niezbędnej ilości opału.
Węgiel zdrożał już siedmiokrotnie i zdrożeje jeszcze
W stosunkowo niedawnej przeszłości, dokładniej w marcu, cena węgla oscylowała w granicach 2000 zł za tonę. Jednak obecnie sytuacja uległa zmianie, a za tonę tego surowca trzeba już wydać nawet 4000 zł. Ważne jest podkreślenie, że prognozuje się dalszy wzrost cen węgla po wprowadzeniu dodatkowych dopłat na ten surowiec.
Zapas węgla, który jeszcze niedawno stanowił pewność dla wielu gospodarstw domowych, zaczyna się wyczerpywać, a niektóre składy, zderzając się z ograniczeniami podaży, podjęły decyzję o zamknięciu. Niestety, to dopiero początek problemów, ponieważ przewiduje się kolejne podwyżki cen tego cennego surowca. Nawet obecna cena na poziomie 3900 zł za tonę węgla w Siedlcach nie jest wystarczająca, by odstraszyć potencjalnych nabywców. W obliczu tego dylematu, wybór staje się coraz bardziej trudny: albo poniesienie kosztów zakupu węgla po wygórowanej cenie, albo ryzyko braku ogrzewania w zimowe miesiące.
Dzisiaj, aby zabezpieczyć niezbędne cztery tony węgla na okres zimowy, konieczne jest wydatkowanie imponującej sumy rzędu 14 000 złotych. Taki wydatek to jednak luksus, na który stać jedynie niewielką liczbę Polaków. Warto zauważyć, że jeszcze w marcu, gdy zalecano wstrzymanie się od zakupów węgla, koszt tych samych czterech ton wyniósłby jedynie 3600 złotych. To zjawisko świadczy o niespotykanej dynamice wzrostu cen surowca, który w ciągu pół roku podrożał aż czterokrotnie. Dodatkowo, pojawia się problem z dostępnością węgla, co sprawia, że niektórzy mogą mieć trudności nawet w samym zakupie. W obliczu tych trudności, konieczne staje się poszukiwanie alternatywnych rozwiązań w zakresie ogrzewania, aby sprostać wyzwaniom finansowym i logistycznym, jakie niesie ze sobą obecna sytuacja na rynku węgla.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ukraińcy pracujący w Polsce zwolnieni z podatków. A ty Polaku płać
Ceny wystrzelą, gdy Polacy dostaną dopłaty
Cena węgla drożeje z miesiąca na miesiąc, a wrzesień niesie ze sobą perspektywę kolejnych podwyżek. Właściciele składów tego właśnie się spodziewają, a spiralę cenową nakręcą wypłaty rządowych dodatków.
Opinie kształtujące się wskutek obecnych wydarzeń sugerują, że koszt na poziomie 7000 zł za tonę węgla nie jest uważany za przesadzony. Ta cena, biorąc pod uwagę obecne możliwości finansowe wielu Polaków, budzi obawy i trudno jest być optymistycznym w kontekście dostępności tego surowca do ogrzewania. Nawet z uwzględnieniem rządowych dopłat do zakupów, wielu mieszkańców kraju znajduje się w trudnej sytuacji.
Ekonomiści jednomyślnie twierdzą, że środki finansowe wypłacone na pomoc w zakupie węgla zwiększą poziom inflacji. Tymczasem istnieje przekonanie, że miliardy z państwowej kasy mogłyby być inwestowane w bardziej zrównoważone rozwiązania, takie jak zakup pieców do zgazowania drewna.
Główny ekonomista Pracodawców RP wskazuje, że za kwotę 11 miliardów złotych można byłoby wyposażyć w tego typu piece milion gospodarstw domowych w Polsce. Alternatywnie, można by wesprzeć pół miliona gospodarstw, a pozostałą część środków przeznaczyć na dostarczenie im wysokiej jakości, suchego drewna opałowego, które stanowiłoby ekwiwalent 5 ton węgla. W ten sposób można byłoby dostarczyć 3-5 razy więcej paliwa i zapewnić nowoczesne źródło ciepła, co zdaniem ekonomistów byłoby bardziej efektywne i przyjazne dla środowiska.
Jakie są aktualne ceny węgla w Polsce?
Od ubiegłego roku, ceny węgla znacząco wzrosły nawet o 500%, przechodząc z poziomu 800-1000 zł za tonę na zakres 4000-5000 zł. W maju, koszty ekogroszku osiągnęły średnią wartość 3000 zł za tonę. Ponadto, obecnie zaobserwowano znaczne ograniczenie dostępności węgla opałowego. Pomimo jeszcze pewnego czasu do rozpoczęcia sezonu grzewczego, węgla brakuje na rynku, zwłaszcza w niższych cenach. To problematyczne, biorąc pod uwagę, że przeciętny dom potrzebuje od 3 do 5 ton węgla na całą zimę.
Przyczyny tej sytuacji są złożone i obejmują zarówno wzrost popytu, jak i różnorodne czynniki związane z produkcją i dostawami. Konsekwencją tych zmian jest zaniepokojenie konsumentów, którzy zmagają się z wyższymi kosztami ogrzewania. Wzrost cen węgla stawia przed wieloma gospodarstwami domowymi wyzwania związane z planowaniem budżetu na nadchodzący okres grzewczy. Obserwuje się także rosnące poszukiwania alternatywnych źródeł energii, co może skłonić do poszukiwania bardziej efektywnych i przyjaznych dla środowiska rozwiązań grzewczych.
Ile kosztuje tona węgla 2022?
Bez regulowania cen koszt jednej tony sięgał już 4 tys. zł. Tańszy był u producentów, jednak obecnie kupienie go jest niemożliwością.
2 komentarze
To trzeba jechać do Czech, tam za tonę 1200 zł..ciekawe czemu taka różnica jest?
Węgiel brunatny!!!!.
tylko kto jeszcze u nas używa go do ogrzewania..Piece nowej generacji nie nadają się…Na szeroką skalę węgiel brunatny używany jest przez elektrocieplownie ..