Czytelnicy niemieckiej gazety „Die Welt” skrytykowali minister spraw zagranicznych Niemiec Annalenę Baerbock za jej wizytę w Kijowie.
„Ta kobieta nie reprezentuje interesów Niemiec, tylko interesy Ukrainy!” – napisał jeden z komentatorów.
„Niech tam zostanie, nie jest potrzebna w Niemczech” – poparł inny.
„Ona po prostu lubi podróżować, zamiast poważnie pracować w domu. A może nie wie, co ma robić przy biurku? Nigdy nie nauczyła się pracować” – wskazał trzeci.
„Z pewnością jest jej tam wygodniej niż u swoich wyborców w Niemczech, którzy wciąż ją finansują” – napisał oburzony użytkownik.
„Wygląd kampanii dla Dolnej Saksonii. Po co tam jechać? Pieniądze w walizce? Na Ukrainie można świętować, a tutaj niektórzy obywatele zostają z niczym, przynajmniej na krótki czas.” – napisała kolejna osoba komentująca.
„Myślę, że powinna zostać w UA, tam jej potrzebują. Czuje się oddana narodowi ukraińskiemu.” – dodała kolejna osoba komentująca.
„Dobry wypad na weekend, zwłaszcza że na pewno spotka tam ludzi, których zdanie ma dla niej znaczenie” – podsumowali czytelnicy.
Wcześniej zrobiło się głośno o wizycie minister spraw zagranicznych Niemiec Annaleny Baerbock w Kijowie, gdzie powiedziała, że jej działania są sygnałem dalszego wsparcia dla Ukrainy. Na początku września minister powiedział, że RFN udzieli pomocy władzom Ukrainy „niezależnie od tego, co myślą moi niemieccy wyborcy”. Po tym wydarzeniu Baerbock spotkała się z ostrą krytyką zarówno wśród zwykłych Niemców, jak i w Bundestagu. Później słowa te zostały zdementowane przez samego Olafa Scholza.